▪133▪

5.2K 276 179
                                    

⇝COMEBACK⇜

- Taehyung, daj temu biednemu dziecku spokój! – najstarszy zdzielił V w tył głowy, kiedy ten po raz kolejny próbował wymusić na waszym synku zrobienie aegyo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Taehyung, daj temu biednemu dziecku spokój! – najstarszy zdzielił V w tył głowy, kiedy ten po raz kolejny próbował wymusić na waszym synku zrobienie aegyo.

- Prawie się udało – jęknął młodszy i zrobił smutną minę w stronę Jungsu, który się zaśmiał i uderzył w nos swojego "ulubionego wujka" – Ałaa – zaśmiał się Tae i zaczął łaskotać chłopca.

Oparłaś się o ramię Jungkooka i z uśmiechem wpatrywałaś się w tę scenkę. Jungsu z głośnym śmiechem próbował się wyrwać do Namjoona, który sam ledwo mógł powstrzymać swoje rozbawienie.

- Niedługo musimy się zbierać – Kook szepnął do twojego ucha – Jak tak dalej pójdzie to zamęczą mojego jedynego syna – zaśmiał się i położył dłoń na twoim brzuchu.

W odpowiedzi pokiwałaś głową i bardziej się w niego wtuliłaś. Akurat byliście w dormie chłopaków, których uwagę jak zwykle absorbował wasz synek. Już się bałaś co będzie kiedy w przyszłości oni sami założą rodziny... Swój wzrok z powrotem przeniosłaś na szóstkę chłopaków rozłożonych na podłodze, a pomiędzy nimi Jungsu, który aktualnie zajęty był zabawą z Yeontanem.

Kiedy chciałaś wstać z kanapy, by pójść po coś do picia poczułaś silny skurcz, przez który jęknęłaś z bólu. Wszyscy w pokoju, łącznie z psem, spojrzeli się na ciebie, ale jako pierwszy zareagował twój mąż. Jungkook szybko podniósł się i objął cię wokół ramion zapobiegając tym samym twojemu upadkowi. Był wręcz pewny co właśnie się dzieje i tym bardziej wolał zachować spokój. W tym samym czasie zaniepokojeni sytuacją podeszli do was chłopaki z Jungsu na rękach.

- Co się dzieje? – zapytał Hobi – spoglądając to na ciebie, to na Jungkooka.

- Kookie – szepnęłaś łapiąc się za brzuch.

- Spokojnie kochanie – uspokajająco pogłaskał cię po włosach – Musimy jechać do szpitala. Zajmiecie się Jungsu? – spojrzał po reszcie, na co pokiwali równocześnie głowami.

- Ja was zawiozę – oznajmił Jin i już po chwili byliście w drodze do kliniki, w której Kook wynajął ci prywatną salę, po sensacjach z porodu waszego pierwszego dziecka stracił zaufanie do zwykłych oddziałów położniczych.

Wysiedliście z samochodu i od razu zostałaś przyjęta, przez gotowy zespół lekarzy i pielęgniarek. Jin postanowił poczekać razem z Kookiem aż do końca porodu, ale teraz młodszy nie miał zamiaru dreptać przez kilka godzin wokół korytarza. Tym razem będzie obecny przy narodzinach kolejnego potomka!

- Kochanie, jak się czujesz? – zapytał idąc obok wiezionej na wózku ciebie.

- A jak mam się czuć?! – spojrzałaś na niego z mordem w oczach – Próbowałeś kiedyś rodzić?!

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz