▪55▪

6K 276 12
                                    

⇝kiedy ma wyrzuty sumienia⇜

Leżeliście w salonie na kanapie oglądając film

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Leżeliście w salonie na kanapie oglądając film. Właściwie to, ty leżałaś na Kookim, a on nieprzerwanie gładził cię po plecach, co jakiś czas składając pojedyncze cmoknięcia na twoim czole.

Cieszyłaś się, że wszystko wróciło do normy, w tym zachowanie Jungkooka, no może z jednym małym szczegółem...

Od twojego powrotu, czyli trzech dni chłopak stał się nad wyraz opiekuńczy. Nie to, że ci to przeszkadzało, ale zwyczajnie przesadzał. Pilnował cię na każdym kroku, chciał cię mieć cały czas przy sobie, dodatkowo ze wszystkiego cię wyręczał i we wszystkim usługiwał. Miałaś wrażenie, że gdyby tylko mógł, to poszedłby za ciebie na wykłady. Wziął nawet tydzień wolnego, co tłumaczył chęcią nadrobienia tych kilku dni, podczas których byliście osobno. Jednak wiedziałaś, że chłopak zwyczajnie bał się, że pewnego dnia wróci po treningu do domu a ciebie w nim już nie będzie. Przez to wszystko było ci głupio, że po raz kolejny Kook przeżywał twoje zniknięcie, chociaż tym razem na to zasłużył...

- Gdzie idziesz? – złapał cię za dłoń kiedy chciałaś wstać.

- Do kuchni, chcesz coś jeść albo pić?

- Nie będziesz mi nic nosić – zaprotestował – Usiądź sobie, a ja za chwilę wrócę – cmoknął cię w dłoń i szybko zerwał się na równe nogi – To co chcesz?

- Ale Kook, przecież mogę sobie sama przynieść – zaśmiałaś się i pogładziłaś chłopaka po policzku.

- Ty już się wystarczająco dużo naprzynosiłaś dla mnie – posadził cię na kanapie i okrył kocem – Chcę teraz ci się za to wszystko odwdzięczyć – posłał ci ciepły uśmiech.

- Jungkook, rozmawialiśmy już o tym... Mieliśmy puścić tę całą kłótnie w zapomnienie – westchnęłaś i spojrzałaś prosto w jego oczy – Nie musisz mi się za nic odwdzięczać, wystarczy, że będziesz mi robił za materac – oboje się zaśmialiście.

- Zawsze i wszędzie – ukucnął przed tobą i chwycił obie twoje dłonie w swoje – Ale wciąż czuję się źle i pewnie będę się tak czuć jeszcze długo... Chcę, żebyś była szczęśliwa.

- Ahhh Kookie, póki jesteś przy mnie zawsze jestem szczęśliwa – nachyliłaś się nad chłopakiem i cmoknęłaś go w czoło – Nie masz powodów by mieć wyrzuty sumienia, już ci wybaczyłam.

- Skoro tak mówisz... To może zamówimy pizzę? - zapytał i podniósł się by usiąść przy tobie.

- Okej, ale ja wybieram jaką! – wskazałaś na niego palcem z przymrużonymi oczami, na co Jungkook uśmiechnął się rozczulony.

- Jakąkolwiek będziesz chciała – nachylił się złączając wasze usta w delikatnym pocałunku.

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz