⇝obiad⇜
- Kocham cię – wyszeptał między pocałunkami i znowu cię w siebie wtulił.
Kompletnie nie zdawaliście sobie sprawy, że mama Jungkooka stoi oparta o framugę drzwi i od dobrych pięciu minut wam się przygląda. Już mieliście zatracić się w kolejnym pocałunku, ale przeszkodziło wam chrząknięcie. Chłopak odwrócił się w stronę, skąd owy dźwięk dochodził i uśmiechnął się niezręcznie widząc swoją mamę. Jednak dalej trzymał cię w swoich ramionach.
- Kookie, puść tę biedną dziewczynę, jeszcze zdążycie się sobą nacieszyć. No, ale jak tak bardzo chcecie, to może pójdziecie do pokoju? – zaśmiała się.
- Mamo! – jęknął lekko zawstydzony.
- Przecież mówię prawdę – uniosła ręce w geście obrony.
- Proszę cię – posłał jej błagalne spojrzenie.
Chciało ci się śmiać i wcale tego nie ukrywałaś. Chichotałaś cicho z miny Jungkooka i świetnie bawiącej się, kosztem różowych policzków chłopaka jego mamy.
- Och, no już, już – machnęła ręką i powoli wycofała się do środka – Nie przeszkadzajcie sobie, ale tylko mówię, że obiad na stole, czekamy na was – posłała wam uśmiech i zniknęła za ścianą.
- Aish, jeszcze to dokończymy – cmoknął cię w czoło i złapał za rękę prowadząc do jadalni.
- Dzień dobry – ukłoniłaś się widząc tatę chłopaka i jego brata, którego znałaś jedynie z opowieści.
- Dzień dobry [T/I]! – jego tata wstał od stołu i miło się z tobą powitał, po czym to samo zrobił brat Kooka.
- Jak dobrze widzieć was znowu razem – odezwała się pani Jeon patrząc na was rozmarzonym wzrokiem.
- Cieszymy się, że wszystko dobrze się skończyło – starszy mężczyzna uśmiechnął się do was.
Zaczęliście jeść w przyjemniej rodzinnej atmosferze. Ciągle poruszaliście jakieś tematy wybuchając potem śmiechem. Czułaś się dobrze. Może nawet lepiej. Wspaniale, cudownie, fantastycznie... długo by wymieniać. W pewnym momencie Kook ułożył swoją dłoń na twoim kolanie. Spojrzałaś na niego i automatycznie się uśmiechnęłaś. Splotłaś wasze palce, na co chłopak nachylił się nad tobą i cmoknął cię w czubek głowy. Jego rodzice, jak i brat cały czas was obserwowali. Naprawdę cieszyli się widząc waszą miłość, której wcale nie ukrywaliście i wasze szczęście, którym wręcz epatowaliście.
- Pomyślałem, żeby jutro oprowadzić [T/I] po mieście i w poniedziałek moglibyśmy już wracać do Seulu – oznajmił chłopak po skończonym posiłku.
- Tak szybko? Myślałam, że zostaniecie chociaż na tydzień – głos zabrała lekko zasmucona mama Kooka.
- Mamo, byłem tu przez dwa miesiące – zaśmiał się i wziął łyka wody.
- Ale [T/I] jest niecałą godzinę – zauważyła, czym wywołała u wszystkich śmiech.
- Jeszcze nie raz was odwiedzimy – uśmiechnął się do rodzicielki.
- Daj spokój młodym – odezwał się jego tata – Dawno się nie widzieli. Pewnie chcą być sami. No wiesz... – zaśmiał się cicho, jednak starszy brat chłopaka o mało nie zachłysnął się powietrzem.
- Tato! – oburzony Jungkook spojrzał na ojca, ty tylko miałaś nadzieję, że z zażenowania i rozbawienia nie wybuchniesz śmiechem, do czego niewiele brakowało.
- A nie jest tak? – posłał synowi zdziwione spojrzenie.
Jego rodzice naprawdę lubią z niego żartować...
- Mamo... – spojrzał prosząco na matkę.
- Och, Jungkook, coś ty taki czerwony? – z rozbawieniem w oczach ponowie głos zabrał jego tata – O czym ty sobie pomyślałeś? Co ci za rzeczy chodzą po głowie?! – powiedział niby oburzony, jednak na jego twarzy widniał szeroki uśmiech.
Widząc i słysząc w jakim kierunku idzie rozmowa szybko wstałaś od stołu i razem z panią Jeon ewakuowałyście się do innego pomieszczenia.
Między Jungkookiem, a jego tatą zapanowała cisza.
- No wiesz? Tego bym się po tobie nie spodziewał – zaśmiał się i również wstał od stołu.
Chłopak tylko jęknął załamany i oparł głowę o dłonie. Musicie stąd uciekać. Jak najszybciej!
CZYTASZ
Jeon Jeongguk|imagine
FanfictionTwoje love story z Jungkookiem! Jak potoczy się wasza przyjaźń? Jak będzie wyglądać wasza randka? A może o co pokłócicie się po raz pierwszy? To wszystko znajdziesz w tej książce, gdzie to ty jesteś główną bohaterką!