⇝suknia ślubna⇜
- Na pewno nie mogę iść z wami? - Kook stanął przed tobą, kiedy zakładałaś buty.
Wyprostowałaś się i spojrzałaś mu prosto w oczy z uśmiechem, który dał mu nadzieję.
- Nie ma mowy - powiedziałaś poważnie i ściągnęłaś kurtkę z wieszaka, po czym założyłaś ją na swoje ramiona.
- No, to chociaż cię podwiozę - zaproponował, ty w tym czasie dostałaś SMSa.
- [I/T/P] już czeka - powiedziałaś odczytując wiadomość - To ja idę, pa - cmoknęłaś go szybko w usta, jednak zanim zdążyłaś wyjść ręka Kooka cię zatrzymała.
- Przecież ona prowadzić nie umie! Nie ma mowy, żebyś jechała czymś, czym kieruje ona - zaznaczył ostanie słowo.
No cóż... Mimo, że gdyby nie twoja przyjaciółka, to prawdopodobnie nigdy byście się nie spotkali ponownie, to Jungkook nie darzył dziewczyny ogromną sympatią. Cieszyłaś się, że chociaż ją tolerował. W sumie, równie dobrze mógł ją znienawidzić. Prawda była taka, że to ona kierowała samochodem kiedy doszło do wypadku. Z tym, że ona, w porównaniu do ciebie, wyszła bez szwanku. Od tamtego wydarzenia wasz kontakt nieco podupadł, ona wyprowadziła się z mężem do jego rodzinnego miasta, a ty miałaś Jungkooka, który nigdy nie wybaczył dziewczynie. Ale teraz przyjechała specjalne dla ciebie, żeby móc pomóc ci w przygotowaniach.
- Daj spokój, nic się nie stanie - widząc jak się spiął przytuliłaś go - Będę bezpieczna.
- Aish, masz do mnie zadzwonić, albo wysłać wiadomość kiedy dojedziecie na miejsce - spojrzał ci w oczy i cmoknął w czoło.
- Obiecuję - posłałaś mu uśmiech i opuściłaś wasze mieszkanie.
✻
Zaparkowałyście pod salonem, w którym już oglądałaś suknie, dzisiaj miałaś je tylko poprzymierzać i wybrać tę jedyną.
Zaraz po wyjściu z samochodu, tak jak obiecałaś, wysłałaś do Jungkooka SMSa.
do: Kookie
"Jesteśmy już na miejscu"
od: Kookie
„Napisz do mnie, kiedy będziesz chciała wracać, przyjadę po ciebie :*"
Zaśmiałaś się na treść wiadomości. Chyba nigdy nie przestanie ci się podobać jego, czasem, przesadna troska.
- Jungkook po mnie przyjedzie - zwróciłaś się do [I/T/P] chowając telefon do torebki.
- Cud, że pozwolił ci ze mną przyjechać - zaśmiałyście się obie i weszłyście do środka salonu ślubnego - No, widzę, że twój Kookie nie oszczędza na tobie - spojrzała na cenę jednej z sukien, która wcale nie była jakaś wyjątkowo strojna.
- A żebyś wiedziała - uśmiechnęłaś się pod nosem - Ale sukienkę kupuję z własnych - odparłaś podchodząc do lady, przy której aktualnie nikogo nie było.
- A co on na to?
- Nic, nie powiedziałam mu - wzruszyłaś ramionami - Ale mów mi lepiej, co tam u państwa Bang? - zaśmiałaś się, ale spoważniałaś widząc jak dziewczyna wzdycha.
- Ostatnio ciągle się kłócimy - zaczęła - On chce dziecka, a ja wolę, póki co, skupić się na pracy.
Jej sytuacja trochę przypominała ci waszą. No, może nawet bardzo, z tym, że wy się nie kłóciliście, a ty nie przekładałaś pracy ponad dobro rodziny. Poza tym przez nastawienie Jungkooka odnośnie dziecka sama nie mogłaś doczekać się tupotu małych stóp w waszym mieszkaniu.
Nie wiedziałaś co jej odpowiedzieć, więc ucieszyłaś się widząc zmierzającą w waszą stronę konsultantkę.
- Dzień dobry! Mam nadzieję, że nie czekały panie na mnie za długo - ukłoniła się przed wami z uśmiechem.
- Dopiero przyszłyśmy - odwzajemniłaś jej gest - Byłam na dzisiaj umówiona na przymiarki.
- Ah! Pani [T/I]? - poszerzyła uśmiech i sięgnęła z lady jakiś katalog - Proszę za mną.
Szłyście za młodą kobietą oglądając po drodze niektóre suknie, aż dotarłyście do niewielkiego pomieszczenia. [T/I/P] usiadła na kanapie, a ty weszłaś do przymierzalni, w której czekało na ciebie sześć sukien. Miałaś wśród nich swoją faworytkę, ale wolałaś poprzymierzać jeszcze inne, tak na wszelki wypadek.
Wzięłaś pierwszą z brzegu. Koronkowy gorset z zabudowanym delikatną siateczką dekoltem, a do tego rozłożysty dół. Szybko się przebrałaś i wyszłaś pokazać.
- Hmm, no nie wiem... - mruknęła twoja przyjaciółka - A weź się odwróć.
Wykonałaś jej polecenie, ale usłyszałaś tylko "Następna".
Tak samo było z pozostałymi czterema. Wreszcie na deser zostawiłaś tę, która od samego początku podbiła twoje serce. Była idealna. Prosta, nie przesadzona. Całą jej długość pokrywała delikatna koronka. Zaczynając od dekoltu "w serce" a kończąc na rozłożystym dole. Jeszcze zanim wyszłaś z przymierzalni przyjrzałaś się swojemu odbiciu.
Wreszcie wyszłaś z uśmiechem na twarzy, już nie interesowała cię opinia przyjaciółki. Mogła mówić sobie co chciała, ty i tak wybierzesz tę.
- Wow! - spojrzałaś na dziewczynę, która z szeroko otwartymi ustami wpatrywała się w ciebie.
Zaśmiałaś się z jej reakcji i kiwnęłaś porozumiewawczo do konsultantki.
✻
Po wybraniu jeszcze kilku dodatków, takich jak buty czy welon i zapłaceniu za wszystko wyszłyście z salonu. Na dworze zdążyło się już ściemnieć, ale zdołałaś zauważyć Kooka, który stał oparty o samochód. Uśmiechnął się do ciebie, a twojej towarzyszce posłał zimne spojrzenie. Dziewczyna nie chcą się narażać pożegnała się z tobą i ruszyła w swoją stronę.
- Jak było? - chłopak podszedł do ciebie i na przywitanie wpił się w twoje usta.
- Bardzo dobrze, wybrałam już - powiedziałaś z uśmiechem.
- Naprawdę? To gdzie ją masz? - ciekawy spojrzał czy na pewno nie masz ze sobą żadnego większego pakunku.
- Czeka w salonie, przyjadę po nią parę dni przed ślubem - uśmiechnęłaś się.
- Aish, przez ciebie oszaleje z ciekawości, a nie masz chociaż jej zdjęcia? - zapytał błagalnie i otworzył ci drzwi.
W odpowiedzi tylko mruknęłaś do niego oczkiem i wsiadłaś do samochodu.
Robię maraton
bo jestem super
ale wy idźcie spać
CZYTASZ
Jeon Jeongguk|imagine
FanfictionTwoje love story z Jungkookiem! Jak potoczy się wasza przyjaźń? Jak będzie wyglądać wasza randka? A może o co pokłócicie się po raz pierwszy? To wszystko znajdziesz w tej książce, gdzie to ty jesteś główną bohaterką!