Twoje love story z Jungkookiem!
Jak potoczy się wasza przyjaźń? Jak będzie wyglądać wasza randka? A może o co pokłócicie się po raz pierwszy?
To wszystko znajdziesz w tej książce, gdzie to ty jesteś główną bohaterką!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Obiecuję, że to będzie ostanie mieszkanie na dziś – Jungkook stanął przed tobą składając dłonie jak do modlitwy.
Westchnęłaś zrezygnowana i uniosłaś głowę parząc w niebo, po czym mocniej opatuliłaś się szalikiem i przeniosłaś wzrok z powrotem na chłopaka.
- Ostanie – wskazałaś na niego palcem próbując być poważną, ale przy nim było to trudne.
Po twoich słowach Kook złapał za twoją dłoń splatając razem wasze palce i skierował się do wejścia od jednego z tych nowoczesnych i ekskluzywnych apartamentowców. Weszliście do windy, a chłopak wcisnął przycisk z numerem 11 i uśmiechnął się do ciebie.
Po około minucie znaleźliście się na odpowiednim piętrze. Rozejrzałaś się po holu, na którym znajdowały się drzwi do dwóch mieszkań. Podeszliście do tych z numerem 22 i twój chłopak zadzwonił dzwonkiem.
- Dzień dobry, Państwo Jeon? – otworzył wam straszy mężczyzna ubrany w garnitur. Chciałaś sprostować sprawę waszych nazwisk, ale Jungkook ci to uniemożliwił.
- Tak – podał dłoń agentowi nieruchomości, który sekundę później przywitał się z tobą.
- Zapraszam do środka – odsunął się trochę przepuszczając was w progu.
Tak, to mieszkanie zdecydowanie należało do grupy tych, o których się marzy. Duże, nowoczesne, ale przy tym przytulne. No i nie ukrywajmy, że cholernie drogie, dlatego nie chciałaś tu przychodzić. Doskonale zdawałaś sobie sprawę, że większość kosztów będzie ponosić chłopak, co w przeciwieństwie do ciebie w ogóle mu nie przeszkadzało.
- Tu jest salon, z którego jest piękny widok na panoramę Seulu, szczególnie nocą, kiedy miasto jest oświetlone – mężczyzna wskazał na ogromne okna, przez które faktycznie było widać centrum stolicy – chodźmy dalej. Duża kuchnia z pełnym wyposażeniem połączona z jadalnią, co myślę, że jest wygodne przy sporej ilości gości.
Chodziliście za agentem po kolejnych pomieszczeniach, aż wreszcie zatrzymaliście się przy sporym pokoju na końcu korytarza.
- To zaraz po salonie największe pomieszczenie. Ma garderobę i osobną łazienkę z wanną. Obok znajduje się mniejszy pokój, który mógłby służyć jako pokój dla dziecka – uśmiechnął się serdecznie, co odwzajemniliście, choć twój uśmiech był lekko wymuszony, przez zawstydzenie – to ja was tu zostawię, przemyślcie ofertę i zapraszam do salonu, aby obgadać szczegóły – skinęliście głowami, po czym mężczyzna odszedł.
- I jak ci się podoba? Moim znaniem jest najlepsze ze wszystkich, które oglądaliśmy – Jeon spojrzał na ciebie, a widząc twoją zmieszaną minę dodał – lepszego już nie znajdziemy.
- Zgadzam się tobą, tu jest naprawdę wspaniale... ale nie uważasz, że trochę za drogo?
- To mieszkanie to inwestycja na całe życie. Nie wiem jak tobie, ale mnie spodobała się wizja życia tutaj z tobą – objął cię wokół tali lekko kołysząc wami na boki – a pieniędzmi się nie przejmuj.
- Al... - nie dane ci było dokończyć przez pocałunek złożony na twoich ustach.
- Żadnych "ale", a teraz chodź, idziemy załatwić wszystkie formalności, zanim ktoś sprzątnie nam to mieszkanie sprzed nosa.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.