▪143▪

4.5K 297 138
                                    

⇝jest bardzo źle  

_____

- Jungsu, bądź trochę ciszej, Jisoo zasypia – Kook szepnął w stronę chłopca, który pokiwał głową ze zrozumieniem i przyciszył telewizor.

Jungkook jeszcze chwilę pochodził z dziewczynką po mieszkaniu nucąc jej kołysankę, po czym mając już pewność, że zasnęła odniósł ją do pokoju, gdzie ostrożnie ułożył ją w łóżeczku. Jeszcze zanim wyszedł upewnił się, że dziecko spokojnie śpi i dopiero po zobaczeniu jak mała ospale układa rączki w górę opuścił pokój dziecięcy.

Tego dnia, to on musiał zostać sam z dziećmi, co w żadnym calu mu nie przeszkadzało. Co prawda chciał spędzić z tobą wieczór, ale ty już miałaś plany. A mianowicie zostałaś zaproszona na spotkanie z [I/T/P], która przyjechała na kilka dni do stolicy. Z racji, że już dawno się nie widziałyście, a wasz kontakt już nie był tak dobry jak kiedyś, bez dłuższego zastanawiania się zgodziłaś. Chciałaś wiedzieć, co dzieje się w życiu kogoś, kto kiedyś był twoją najbliższą przyjaciółką.

- Kiedy wróci mama? – chłopiec zapytał Kookiego, kiedy ten tylko pojawił się w salonie.

- Pewnie jak będziesz już spać – odpowiedział i usiadł na kanapie tuż obok synka – A co?

- Nic, ale chcę, żeby już była – nadął policzki i spuścił wzrok na paczkę żelek, które akurat jadł.

Jungkook jedynie cicho się zaśmiał i zgarnął w swoje ramiona chłopca, który wtulił się w niego i kontynuował oglądanie kreskówki.

- Jaewook napisał, że jest w kawiarence niedaleko, pójdziemy do niego? – dziewczyna spojrzała na ciebie zza telefonu.

W odpowiedzi jedynie przytaknęłaś skinieniem głowy i ruszyłyście do miejsca, gdzie aktualnie przebywał jej mąż. Musiałaś przyznać, że ten dzień był zdecydowanie udany, choć kiedy szłaś w umówione miejsce miałaś obawy, że będzie drętwo, tymczasem nie było między wami nawet mowy o ciszy. Zupełnie jakby mimo upływu tak długiego czasu nic się nie zmieniło. A zmieniło się i to wiele.

Już po chwili byliście w ciepłym wnętrzu kawiarenki, gdzie od razu zobaczyłyście czekającego na was Jaewooka. Mężczyzna widząc was wstał od stolika i podszedł do waszej dwójki, najpierw przywitał się z [I/T/P] pocałunkiem w usta, a następnie z tobą cmoknięciem w policzek i delikatnym przytuleniem.

Resztę dnia spędziliście na miejscu we trójkę, wspominając dawne czasy.

Po cichu weszłaś do mieszkania, będąc pewną, że Jisoo i Jungsu już śpią. Zaraz po zdjęciu butów i płaszcza odłożyłaś torebkę razem z kilkoma torbami z zakupów na szafkę w przedpokoju i skierowałaś się do salonu, skąd dochodziło blade światło.

Tak jak się spodziewałaś na kanapie zastałaś Jungkooka, jednak pojawił się też element zaskoczenia. A mianowicie, mężczyzna w ręku trzymał puszkę piwa, a obok niego leżały jeszcze dwie zgniecione, oprócz tego dostrzegłaś jego zaczerwienione od łez oczy.

Od razu do niego podeszłaś kucając obok. Byłaś zaniepokojona jego zachowaniem, i to bardzo. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby pił alkohol w obecności dzieci.

- Kook, coś się stało? – zapytałaś z troską, przy okazji próbując zabrać mu puszkę, jednak on dość agresywnym ruchem strącił twoją dłoń – Co się dzieje?

- A co ma się dziać? – prychnął biorąc kolejnego łyka.

- Coś musi, skoro jesteś pijany – warknęłaś i podniosłaś się na równe nogi.

- A co mam robić kiedy moja żona mnie zdradza? – posłał ci przepełniony bólem uśmiech, a jego oczy na nowo zaszyły się łzami.

Spojrzałaś na niego szeroko otwartymi oczami, nie mogąc uwierzyć, że posądza cię o coś takiego.

- Co ja robię?! – ze zdenerwowania podniosłaś głos – Czyś ty do reszty zgłupiał?

- Nie musisz udawać – prychnął – Już wszystko wiem, wszyscy wiedzą. Internet aż huczy, że żona Jungkooka z BTS go zdradza!

Wyraźnie wnerwiony wstał i ze wściekłością cisnął prawie pustą puszką na podłogę, przez co pozostały w niej alkohol rozlał się. Już chciałaś coś powiedzieć, ale Kook wyprzedził cię wkładając do twoich dłoni swój telefon z otwartym artykułem. Od razu było widać ciebie i Jaewooka, który całował cię w policzek i jak razem siedzieliście parzy stoliku śmiejąc się. Na twoje nieszczęście na żadnym ze zdjęć nie została uchwycona [I/T/P].

- No, i co? Dalej będziesz udawać głupią? – wyrwał ci urządzenie – Nie musisz już kłamać.

- Ale ja nie kłamię! – spojrzałaś prosto w jego oczy, samej mając łzy na policzkach – To Jaewook, mąż [I/T/P], ona też tam była! – chciałaś złapać go za rękę, ale on szybko się odsunął.

- Dziwne, że nigdzie jej nie widać – posłał ci nienawistne spojrzenie – W czym niby on jest lepszy? Źle ci ze mną było?

- Jungkook...

- Oddałem ci całe swoje serce, poświęciłem wszystko, zawsze byłem przy tobie, kochałem jak wariat... a ty... a ty znalazłaś sobie innego...

- Ale, Jungkook, przecież mówię, że nic mnie z nim nie łączy – jęknęłaś zrozpaczona czując jak łzy spływają po twojej twarzy kończąc na kołnierzu koszulki – To mąż mojej przyjaciółki, ona też tam była! Mogę zadzwonić, ona wszystko ci powie! Nie wierz w te brednie – już wyciągałaś telefon, ale Kook cię powstrzymał.

- Już niczego nie musisz mi udowadniać – szepnął i przetarł rękawem bluzy powieki – Jutro przyjadę po swoje rzeczy i dzieci. A ty żyj ze swoim nowym ukochanym – posłał ci ostanie spojrzenie, w którym mieszały się żal, rozpacz, wściekłość i rozczarowanie, po czym już nic więcej nie mówiąc skierował się do wyjścia zostawiając cię samą.

______

u Tae skończyłam już długą dramę, to teraz tu zacznę, bo dawno nie było

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

u Tae skończyłam już długą dramę, to teraz tu zacznę, bo dawno nie było

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz