▪157▪

5.3K 330 230
                                    

⇝evil maknae  

____________

Ułożyłaś śpiącą Jisoo w jej łóżeczku, a wychodząc z pokoju minęłaś się z Jungkookiem, który niósł Jungsu do jego łóżka. Dopiero co wróciliście do Seulu i padaliście z nóg. Już sama zmiana stref czasowych była męcząca, ale nie to było najgorsze. Zdecydowanie bardziej zmarnowało was prawie czterogodzinne opóźnienie lotu ze względu na pogodę.

Kiedy tylko przekroczyłaś progi waszego mieszkania w głowie miałaś szybki prysznic i sen w ramionach Jungkooka, jednak swój plan mogłaś spełnić jedynie połowicznie, bo twój mąż miał pewien pomysł, z którym nie mógł czekać.

Gdy ty z prawie zamkniętymi oczami kierowałaś się do łazienki, Kook wyszedł z dziecięcego pokoju i podszedł do ciebie.

- Może idź już spać – powiedział zmartwiony zaczesując twoje włosy do tyłu.

- Chcę zmyć z siebie ten lot – mruknęłaś ziewając – A ty nie możesz zaczekać z tym do jutra?

- Jutro nie będzie takiego efektu – uśmiechnął się – Szybko wrócę.

- Trzymam cię za słowo – cmoknęłaś go w usta i weszłaś do łazienki.

  Jeszcze zanim zamknęłaś za sobą drzwi usłyszałaś jego roześmiany głos.  

- Tylko się tam nie zaśnij! 

Jungkook już po chwili kierował się z walizką w dłoni do zamówionej wcześniej taksówki. Miał pewien szatański plan, a mianowicie zemstę na swoich hyungach. Skoro oni nauczyli Jungsu przeklinać i zaczęli edukować go w kierunku seksu, on mógł wyciąć im niewinny żart.

Podczas wchodzenia na odpowiednie piętro pocierał cały czas powieki, przez co oczy mu się zaszkliły i nawet wypłynęło z nich kilka łez. Podszedł do drzwi dormu zespołu i cicho w nie zapukał. Już po chwili w ich progu stanął Jin, który początkowo uśmiechał się ciesząc z wizyty młodszego, jednak szybko przybrał poważny wyraz twarzy widząc jego stan.

- W porządku? Coś się stało? – zapytał zmartwiony wpuszczając go do środka.

Jungkook jedynie pokiwał głową starając się zachować tę mimikę. Zdjął szybko buty i wszedł z walizką do salonu, gdzie pozostali zajęci byli oglądaniem telewizji, jednak na widok załamanego przyjaciela wyłączyli telewizor, a całą swoją uwagę skupili na nim. Byli ciekawi czy wszystko między nim a tobą jest już w porządku, lecz wszystko mówiło im, że nie.

Jungkook bez słowa usiadł w fotelu i posłał każdemu z chłopaków zasmucone spojrzenie. Wszyscy cierpliwie czekali na jego słowa, choć ciekawość zżerała ich od środka.

- Złożyła pozew o rozwód – wyszeptał przełykając ciężko ślinę – To koniec...

W pomieszczeniu zapanowała cisza. Każdy patrzył po sobie z wytrzeszczonymi oczami nie mogąc uwierzyć w sens słów młodszego. On za to z całych sił próbował wymusić płacz, co w końcu mu się udało.

- Mogę tu zamieszkać?

- T-tak – wyszeptał Namjoon – Drzwi wciąż są dla ciebie otwarte.

Lider był w ogromnym szoku, zwłaszcza, że rozmawiał z tobą przed waszym wylotem i wszystko szło ku dobremu. Więc co musiało tam się stać, że chciałaś zakończyć małżeństwo. Przez głowę przelatywały mu dziesiątki myśli i pytań, ale wolał zachować je dla siebie, nie chcąc jeszcze bardziej dołować przyjaciela.

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz