▪27▪

6.1K 329 13
                                    

⇝kiedy wraca⇜

Obudziłaś się w środku nocy czując jak materac się ugina pod czyimś ciężarem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obudziłaś się w środku nocy czując jak materac się ugina pod czyimś ciężarem. Odwróciłaś się na drugą stronę i z krzykiem zleciałaś z łóżka kiedy przed twoją twarzą zobaczyłaś jakąś postać.

- Słonko, ciszej bo sąsiadów obudzisz – usłyszałaś znajomy śmiech.

Nagle w pokoju zrobiło się jasno za sprawą zapalonej przez chłopaka lampki. Siedziałaś w bezruchu wpatrując się w uśmiechniętego Kooka nie wiedząc co powiedzieć.

- Nawet nie przywitasz się ze swoim chłopakiem? – wydął wargi, robiąc minę jakby zaraz miał się rozpłakać.

Po jego słowach podniosłaś się natychmiast i wskoczyłaś na łóżko, rzucając się tym samym na chłopaka, który opadł na poduszki.

- Też tęskniłem – zaśmiał się cmokając cię kilka razy w usta, aż wreszcie przyciągnęłaś go za bluzkę, by złączyć wasze wargi w długim pocałunku.

Nareszcie po dwóch miesiącach mogłaś poczuć jego zapach, dotyk, samą jego obecność, której ci cholernie brakowało. Nie chciałaś od niego się odsuwać bojąc się, że jeśli to zrobisz on zniknie, jak we śnie. Jednak w końcu musiałaś to zrobić, bo zaczynało braknąć wam powietrza.

- Dlaczego nie powiedziałeś, że wracasz wcześniej? – usiadłaś na jego biodrach okrakiem jeżdżąc dłońmi po torsie ukochanego.

- Chciałem ci zrobić niespodziankę.

- I udało ci się – zaśmiałaś się i ponownie nachyliłaś się do jego ust, które musnęłaś –ale za to, że mnie wystraszyłeś powinnam wywalić cię na wycieraczkę – odparłaś i zeszłaś z jego ciała, na co jęknął niezadowolony.

- To był element zaskoczenia – puścił ci oczko – nie mogłem czekać do rana, żeby cię zobaczyć i przyjechałem tu od razu z lotniska.

-Ahh, co ja z tobą mam – westchnęłaś kładąc się obok na plecach.

- Same dobre rzeczy – poruszył sugestywnie brwiami i położył się na tobie wtulając się w twoje ciało.

- Kook, złaź! Jesteś ciężki! – próbowałaś go z siebie zrzucić, ale bezskutecznie – Kooki, to łaskocze – zaśmiałaś się, kiedy zassał się na twojej szyi.

- To jest kara – odparł unosząc lekko głowę.

- Za co?

- Za twoje żarciki, wątpić w moją męskość – prychnął – jak przyjdzie odpowiedni czas, to przekonasz się, że masz najbardziej męskiego chłopaka pod słońcem – szepnął ci do ucha i ponownie położył głowę w zagłębieniu twojej szyi.

- Za twoje żarciki, wątpić w moją męskość – prychnął – jak przyjdzie odpowiedni czas, to przekonasz się, że masz najbardziej męskiego chłopaka pod słońcem – szepnął ci do ucha i ponownie położył głowę w zagłębieniu twojej szyi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz