▪119▪

5.5K 254 80
                                    

⇝zakupy⇜  

Od dobrej godziny chodziłaś z chłopakiem po galerii handlowej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od dobrej godziny chodziłaś z chłopakiem po galerii handlowej. Chciałaś uzupełnić swoją garderobę o kilka nowych ubrań, zwłaszcza, że zdecydowana ich większość wylądowała w kartonach w piwnicy. Pocieszałaś się jedynie myślą, że za trzy miesiące wrócą na swoje miejsce.

Chodziliście od jednego sklepu do drugiego. W żadnym nie mogłaś znaleźć czegoś, co by ci pasowało. Raz nie podobał ci się kolor, raz krój, a innym razem tkanina. Ostatnio zrobiłaś się jeszcze bardziej wybredna niż zwykle.

- A to? - Jungkook podniósł do góry wieszak z szarym swetrem.

Spojrzałaś na ubranie i wreszcie stwierdziłaś, że znalazłaś coś odpowiedniego. Znaczy, twój mąż znalazł.
Z uśmiechem odebrałaś od niego wieszak i cmoknęłaś go w polik, po czym skierowałaś się do przymierzalni.
Kook wybrał jeszcze kilka rzeczy, które wpadły mu w oko i poszedł do ciebie.

- Kochanie, gdzie jesteś? - zapytał wchodząc do pomieszczenia z przymierzalniami.

- W ostatniej! - powiedziałaś nieco głośniej i wyszłaś zza kotary - I jak? - spojrzałaś na chłopaka, który z uśmiechem wpatrywał się w ciebie.

Dla niego we wszystkim wyglądałaś idealnie, ale teraz nie mógł opanować zachwytu. Może był to zwykły szary sweter, ale pod nim krył się prawdziwy skarb. Lubił kiedy nosiłaś ubrania, przez które widać ci było brzuch. Lubił obserwować jak z tygodnia na tydzień się powiększa, dając tym samym znać, że wasze dziecko się rozwija.

- Wyglądasz pięknie - posłał ci uśmiech - Tu masz jeszcze kilka rzeczy - położył ci na pufie w przymierzalni parę ubrań.

Pokiwałaś głową i z powrotem zniknęłaś za kotarą.

Wyszliście obładowani torbami. W sumie, to Kook był obładowany. Tobie pozwolił nieść niewielką reklamówkę z dwiema koszulkami w środku.

Kierowaliście się w stronę podziemnego parkingu, kiedy zatrzymałaś się się pod jednym sklepem. Kook spojrzał na witrynę a na jego twarzy zawitał delikatny uśmiech.

- Wchodzimy? - zapytał zerkając na ciebie.

- Ale najpierw odniesiemy te rzeczy - wskazałaś na torby, które trzymał.

Chłopak przytaknął na twoje słowa i zabrał ci z rąk reklamówkę.

- To usiądź i poczekaj na mnie, zaraz będę - cmoknął cię w czoło i szybko ruszył w stronę ruchomych schodów, a ty idąc za jego radą usiadłaś na ławce za tobą.

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz