⇝kiedy zostajecie parą⇜
Po kolacji spędzonej w naprawdę przyjemniej atmosferze chłopak powiedział, że chce cię zabrać w jeszcze jedno miejsce. Na pytanie gdzie idziecie, Kook odpowiadał, że zaraz zobaczysz. Dlatego nie pytając o nic więcej podążałaś za chłopakiem.
Po jakimś czasie zaczęłaś kojarzyć okolicę, w jakiej się znajdujecie, nawet na myśl ci przyszło miejsce, do którego zmierzacie.
Kilka minut później staliście, tak jak podejrzewałaś pod kawiarnią... waszą kawiarnią. Spojrzałaś na Kookiego, który objął cię ramieniem i razem weszliście do środka.
- Idź zajmij stolik, a ja zamówię kawę – pokiwałaś głową i skierowałaś się do stolika, przy którym wszystko się zaczęło.
- Proszę – postawił przed tobą ciepły napój.
- Dzięki, dawno tu nie byłam – rozejrzałaś się po lokalu.
- Ja też, a gdyby nie to miejsce, nie poznałbym najważniejszej osoby w moim życiu.
Wzruszyłaś się na jego słowa i upiłaś łyka kawy mając nadzieję, że nie zrobiłaś się czerwona na twarzy.
- Pamiętam jakby to było wczoraj jak mi uciekłaś i gdyby nie ten telefon, to bym chyba musiał wynająć detektywa, żeby cię odnalazł – oboje zaśmialiście się na jego słowa.
- Muszę przyznać, że moje roztargnienie chociaż raz przyniosło pozytywne efekty.
Podniosłaś wzrok i zobaczyłaś, że chłopak w czuły sposób wpatruje się w twoją twarz. Lekko się speszyłaś, ale nie chciałaś odrywać się od jego oczu. Nie odrywając od siebie spojrzeń chłopak chwycił twoją dłoń przykładając ją sobie do policzka.
- Już dawno miałem o to zrobić, a to miejsce jest do tego idealne – wolną ręką wyjął z kieszeni małe granatowe pudełeczko – o tym, że kocham cię najbardziej na świecie już wiesz i chciałbym, żebyś była moja, żebym nie musiał się tobą z nikim dzielić. Wiem, że to egoistyczne, ale kocham cię i nic na to nie poradzę. Jesteś dla mnie jak tlen, bez ciebie nie istnieje i nawet nie chciałbym istnieć, bo bez ciebie nic nie miałoby sensu. Dzień, którym cię poznałem mogę zaliczyć do najlepszych i mam nadzieję, że od teraz każdy następny będzie lepszy od poprzedniego, bo będę mógł go dzielić z tobą – wstał i stanął za tobą – to prezent dla ciebie, na pamiątkę tego dnia – szepnął ci przy uchu, odgarniając włosy z szyi, na którą założył łańcuszek z waszymi inicjałami.
- Dziękuję, jest piękny – powiedziałaś ledwo słyszalnie przez łzy zbierające się w kącikach twoich oczu.
- Dla ciebie wszystko – usiadł obok ciebie i spojrzał prosto w oczy – mam jeszcze jedno pytanie, bardzo dla mnie ważne – przysunął się bliżej i wziął głęboki oddech – czy zostaniesz moją dziewczyną?
W odpowiedzi pokiwałaś twierdząco głową i rzuciłaś mu się na szyję, a ten objął cię wokół talii.
Kiedy odsunęliście się od siebie w ciszy spoglądaliście na swoje uśmiechnięte twarze. Chłopak badał spojrzeniem każdy zakątek twojej buzi, aż w końcu zatrzymał się na ustach. Wiedziałaś do czego to zmierza, i nie miałaś najmniejszego zamiaru protestować. Sama przysunęłaś się bliżej, chcąc dać mu do zrozumienia, że też tego chcesz. Kiedy wasze twarze dzieliły milimetry chłopak zatrzymał się i ułożył swoją dłoń na twoim policzku.
- Mogę? – zapytał chcąc mieć pewność, że nie zrobi czegoś, na co nie miałabyś ochoty.
Szepnęłaś ledwo słyszalne "tak" i sekundę później poczułaś jego rozgrzane wargi na swoich. Z początku było to niewinne, pełne niepewności muskanie, jednak po chwili zamieniło się w pełen namiętności pocałunek, którego żadne z was nie chciało przerywać.
CZYTASZ
Jeon Jeongguk|imagine
FanficTwoje love story z Jungkookiem! Jak potoczy się wasza przyjaźń? Jak będzie wyglądać wasza randka? A może o co pokłócicie się po raz pierwszy? To wszystko znajdziesz w tej książce, gdzie to ty jesteś główną bohaterką!