Twoje love story z Jungkookiem!
Jak potoczy się wasza przyjaźń? Jak będzie wyglądać wasza randka? A może o co pokłócicie się po raz pierwszy?
To wszystko znajdziesz w tej książce, gdzie to ty jesteś główną bohaterką!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tamtego wieczora Jungkook do domu wrócił grubo po północy, ale wiedziałaś od Namjoona, do którego zadzwoniłaś, że w wytwórni zatrzymali na dłużej cały zespół i wszyscy wrócili padnięci w środku nocy.
I mimo, że słowa Nama zaprzeczały twoim obawom, to trzymałaś Kooka na dystans, zwłaszcza, że z Dahyun zdążyli się zakolegować.
Czy cię to bolało? Jak cholera.
Jungkook coraz więcej czasu spędzał w towarzystwie Koreanki tłumacząc to "chęcią pomocy jej w treningach". Przez nią oddaliliście się od siebie, może nie jakoś mocno, ale było widać, że między wami jest coś nie tak.
Od tamtych wydarzeń minęły dwa tygodnie. Codziennie twój mąż i tancerka spotykali się na treningach, po których zawsze szli coś zjeść, przez co chłopak wracał często kiedy ty kładłaś się do snu. Miałaś dosyć tego i chciałaś z nim porozmawiać, ale on zawsze przerywał ci mówiąc, że przesadzasz i na tym się rozmowa kończyła. Za każdym razem zamykałaś się w sypialni i płakałaś z bezsilności, a Kook myśląc, że masz focha spędzał noc w pokoju gościnnym.
Tego dnia wracając z pracy stwierdziłaś, że przejdziesz się przez park. W końcu miałaś dużo czasu, a w domu i tak nie miałabyś co robić, zwłaszcza sama.
Spacerując wolnym krokiem między alejkami myślałaś o tym, co dzieje się między tobą a Kookiem. Chciałaś jakoś temu zaradzić, żeby znowu było tak jak dawniej, ale to naprawdę trudne zadanie. Zwłaszcza, że Jungkook nie widział problemu.
Idąc przed siebie usłyszałaś ten piskliwy śmiech. Natychmiastowo odwróciłaś głowę w kierunku skąd dochodził i zobaczyłaś coś, czego nie chciałaś widzieć.
Dohyun razem z twoim Kookiem. Niby szli tylko obok siebie rozmawiając o czymś, ale dla ciebie był to jak sztylet wbity prosto w serce. Dla ciebie nie miał czasu na zwykłą rozmowę, a dla niej... wyjście w środku dnia na Bubble Tea.
Coś w tobie pękło. Jakaś cząstka umarła zostawiając puste miejsce.
Wyjęłaś z kieszeni telefon, po czym wysłałaś wiadomość do męża.
do: Kookie
"Jesteś jeszcze w wytwórni?"
Stanęłaś za dużym drzewem skąd miałaś na nich dobry widok. Po chwili słysząc dźwięk przychodzącego SMSa chłopak sięgnął po swoją komórkę. W momencie kiedy chciał ci odpisać dziewczyna wyrwała mu jego własność robiąc to za niego.
od: Kookie
"Tak, nie przeszkadzaj"
Przeczytałaś treść i ponownie wlepiłaś wzrok w nich. Dahyun oddała mu telefon z uśmiechem, na co chłopak schował urządzenie do kieszeni i zrobił krok do przodu. Myślałaś, że na nią nakrzyczy, a on tymczasem idzie dalej...
Czułaś jak łzy napływają ci do oczu, ale jeszcze dzielnie z nimi walczyłaś. Dopiero to, co stało się minutę później sprawiło, że twoje serce rozsypało się na milion kawałków.
Dahyun, która została w tyle szybko podbiegła do Kooka i chwyciła go za rękę. Ten gwałtownie odwrócił się do niej, a wtedy... Dziewczyna położyła swoje dłonie na jego policzkach i wpiła się w jego usta.
Już więcej nie chciałaś oglądać.
✻
Dusząc się własnymi łzami kończyłaś pakować się do niewielkiej walizki. Nie mogłaś tu dłużej zostać. Nie z nim. Byliście dopiero pół roku po ślubie, a on... Już mu się znudziłaś?
Zapięłaś torbę i wyszłaś z sypialni, kiedy usłyszałaś dźwięk otwieranych drzwi.
Zamarłaś. Przecież miało go nie być. Nie chciałaś go już dzisiaj oglądać!
Po chwili chłopak stanął przed tobą. Widząc w jakim stanie jesteś szybko podszedł do ciebie, ale się odsunęłaś.
- Kochanie, co się stało? Dlaczego płaczesz? I skąd ta walizka? – zasypał cię pytaniami zaniepokojony twoim zachowaniem.
- Wyprowadzam się – szepnęłaś nie chcąc, żeby słyszał jak twój głos się łamie.
- Co?! Dlaczego?! – próbował złapać cię za ramiona, ale go wyminęłaś.
- Widziałam was w parku – wreszcie spojrzałaś w jego oczy, w których dostrzegłaś strach.
- Co? W jakim par... Kochanie, to nie tak jak myślisz! – zerwał się do ciebie chcąc ci wszystko wytłumaczyć.
- Ona napisała do ciebie tego SMSa, wkurzyłem się i chciałem odjeść, ale ona mnie wtedy pocałowała. Mnie z nią nic nie łączy! Przysięgam!– złożył dłonie jak do modlitwy - Byłem nawet złożyć na nią skargę do prezesa, wywalili ją.
Chciałaś mu wierzyć, ale nie potrafiłaś. Przez ostatnie dwa tygodnie, odkąd Dahyun pojawiła się waszym życiu wystarczająco nadszarpnął twojego zaufania. A teraz jeszcze to...
Otarłaś mokre policzki i sięgnęłaś do jednej dłoni. Jungkook z przerażeniem patrzył na to co robisz.
- Skarbie, błagam, nie rób tego – cały aż trząsł się, a z oczu leciało coraz więcej łez.
- Może faktycznie byliśmy zbyt młodzi na małżeństwo – uśmiechnęłaś się smutno i wręczyłaś mu do dłoni pierścionek i obrączkę, po czym opuściłaś mieszkanie.
Jungkook stał w tym samym miejscu wpatrując się zamknięte drzwi. W dłoni ściskał symbol waszej miłości i wierności, nie mogąc uwierzyć w to co się przed chwilą stało. W tamtym momencie jego cały świat legł w gruzach.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.