▪66▪

5.5K 265 145
                                    

⇝odwiedziny w dormie⇜

- [T/I], bo zaraz się spóźnimy – chłopak już od 20 minut stał gotowy przy drzwiach, kiedy ty dopiero wyszłaś spod prysznica

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- [T/I], bo zaraz się spóźnimy – chłopak już od 20 minut stał gotowy przy drzwiach, kiedy ty dopiero wyszłaś spod prysznica.

- Oj, no już... tylko się ubiorę i możemy jechać! – odkrzyknęłaś z sypialni.

Jungkook westchnąłzrezygnowany i oparł głowę o ścianę. Za 15 minut macie być w dormie... Chłopaki od kilku dni namawiali was na wizytę, dzwonili, pisali, przekonywali waszymi ulubionymi potrawami, oglądaniem filmów czy graniem w gry. Niepokoiło was ich zachowanie, co prawda na co dzień byli dziwni, ale teraz już przechodzili samych siebie. Przez głowy przechodziły wam różne myśli, łącznie z tą, że któryś z nich jest śmiertelnie chory i chce spędzić swoje ostatnie chwile w otoczeniu przyjaciół. W końcu ulegliście ich błaganiom, przynajmniej dowiecie się o co im chodzi.

- [T/I], Jungkook! Jak dobrze, że jesteście – od progu powitał was roześmiany Tae i zaprosił do środka.

Spojrzeliście z Kookiem na siebie i weszliście za V, w sumie on zachowywał się w miarę normalnie jak na niego.

Kiedy już zdjęliście płaszcze i buty skierowaliście się do salonu, gdzie piątka chłopaków kładła na stole naczynia i potrawy, jednak widząc waszą dwójkę wszyscy nagle ucichli i wymienili się porozumiewawczymi spojrzeniami.

Zerknęłaś pytająco na Taehyunga, który posłał ci kwadratowy uśmiech i uciekł do kuchni. Co tu się wyrabia?! Zapytałaś samą siebie w myślach.

- Siadajcie – po chwili ciszy odezwał się lider odsuwając wam dwa krzesła.

- Może wam pomóc? – zapytałaś niepewnie.

- Nie, nie, nie! Wy tu sobie siedźcie, a my się wszystkim zajmiemy – zaprotestował Suga. A temu co? Od kiedy jest taki chętny do pracy?

Po chwili przy stole siedzieli już wszyscy. Niby byłaś w towarzystwie osób, które znasz bardzo dobrze, ale czułaś się skrępowana, chyba bardziej niż kiedy zostaliście nakryci przez Jina. Czując na sobie ich spojrzenia schowałaś twarz we włosy i ukryłaś za Jungkookiem, co nie wiele dało. Oni wciąż się patrzyli! No może poza Yoongim, który próbował jakoś podtrzymać rozmowę, która nijak się kleiła.

Reszta zachowywała się... specyficznie... Jimin i Tae mówili coś do siebie, co chwilę zerkając na was, Hoseok, nie wiedząc czemu non stop zadawał jedno i to samo pytanie "Zostaniecie na noc?", RM bezczelnie zerkał ci w dekolt, co Kook zauważył i bardziej przykrył cię włosami, a samego lidera zgromił wzrokiem, no i jeszcze Jin... On siedział nawet na was nie patrząc, miał ogromne wyrzuty sumienia przez swoje myśli, od samego początku nie chciał tego obiadu. Wolał poukładać wszystko w swojej głowie zanim znowu się spotkacie. Jednak reszta odkąd tylko dowiedziała się o tamtej nocy ciągle planowała to spotkanie, chcieli sobie trochę pożartować i przede wszystkim zawstydzić was oboje.

- Dobrze się czujecie? – zapytał lekko poirytowany Jungkook, kiedy po raz kolejny przyłapał Nama na wpatrywaniu się tam, gdzie nie powinien.

- Tak, a wy? – Jimin uśmiechnął się w charakterystyczny sposób.

- O co wam chodzi? – warknął najmłodszy i zgromił wzrokiem każdego w pomieszczeniu, a ciebie objął ramieniem widząc jak siedzisz zgarbiona patrząc na swoje palce.

- Planujecie już dzieci? – wypalił nagle V, a ty o mało nie zachłysnęłaś się powietrzem.

- Co?! Skąd wam takie pomysły przyszły do głowy?!

- No wiecie, kiedy dwoje ludzi się kocha i robi... no... to często wychodzą z tego dzieci – Tae uśmiechnął się miło, a siedzący obok niego Jimin prawie dusił się ze śmiechu, nawet Yoongi parsknął pod nosem, ale czując na sobie spojrzenie Kooka od razu spoważniał.

- O czym wy...

- Oj, no nie udawajcie, że do niczego nie doszło tamtej nocy – wreszcie odezwał się Namjoon.

- Skąd to wiecie? – Jungkook przyciągnął cię bliżej siebie, ty już z zażenowania nawet na nich nie patrzyłaś.

Wtedy wszyscy, jak jeden mąż, zwrócili się w stronę Jina.

- Hyung?! – maknae aż wstał od stołu.

Najstarszy nawet nie drgnął, dalej patrzył na pusty talerz, z tego wszystkiego nie miał nawet ochoty na jedzenie.

- [T/I], wychodzimy – chłopak złapał cię za rękę i wyprowadził z salonu.

- Ej, no! Nie obrażajcie się! – krzyknął za nimi Yoongi.

- Przecież mieliście zostać na noc! – Hoseok szybko zerwał się z miejsca i pobiegł za wami, ale wy już zdążyliście z trzaskiem drzwi wyjść.

- Świetnie... - burknął wracając do reszty.

- Chyba się obrazili – Tae spojrzał niepewnie na resztę.

- To przez ten twój głupi pomysł! – Jimin walnął młodszego w ramię.

- Ale to ty mówiłeś "Tak, zróbmy to! Będzie się z czego śmiać!" – zaczął udawać głos Chima.

- Dobra, zamknij się! – mruknął – Poza tym, Namjoon mógł nie patrzeć się [Z/T/I] w dekolt – spojrzał gniewnie na lidera.

- Ale to było silniejsze ode mnie! – podniósł ręce w geście obrony.

- Trzeba będzie ich jakoś przeprosić – odezwał się Suga – Co robimy? – spojrzał w oczy najstarszemu, który wreszcie podniósł głowę, po chwili wszyscy wpatrywali się w niego oczekując odpowiedzi.

- Nie wiem! – warknął i natychmiast podniósł się z miejsca przewracając przy tym krzesło, po czym zamknął się w swoim pokoju.

- A temu co? – spojrzał za nim Hobiasz.

- Może się zakochał – powiedział Jimin wkładając sobie do ust kimchi.

W pokoju zapanowała cisza, która została przerwana głośnym śmiechem piątki.

Gdyby tylko znali prawdę...

Gdyby tylko znali prawdę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz