⇝bez niego⇜
Bez niego każdy dzień wyglądał tak samo. Szaro, jałowo, smutno. Brakowało ci go. Tak cholernie ci go brakowało. Ale wciąż coś ci zabraniało kontaktu z nim jakaś część umysłu krzyczała "Nie rób tego!", kiedy serce nakazywało ci sięgnąć po telefon i zadzwonić do niego. Czytałaś każdą z jego wiadomości wysłanych do ciebie. Z każdym następnym przeczytanym SMSem zużywałaś coraz więcej chusteczek. Jednak na żadną nie odpowiadałaś. Nie wiedziałaś co mogłabyś mu napisać.
"Hej, wariuję bez ciebie" albo "Tęsknię, ale jeszcze nie chcę się z tobą widzieć twarzą w twarz" lub "Kocham cię, ale boję się ciebie". To głupie...
Jak każdego ranka zeszłaś do skrzynki odebrać pocztę. Codziennie oprócz ulotek czekały na ciebie listy od chłopaka. Opisywał w nich swoje dni, czasem były to zwykłe rzeczy, jak "Na obiad zjadłem kimchi", "Byłem z mamą na targu", "Poszedłem popływać z bratem". I nie wiedzieć czemu właśnie przy takich zwykłych zdaniach płakałaś najbardziej, może dlatego, że każde kończyło się w niezwykły sposób...
"Na obiad zjadłem kimchi, obiecuję, że zrobię je kiedyś dla ciebie. Będzie ci smakować. Kocham cię", "Byłem z mamą na targu i zobaczyłem śliczną bransoletkę, nie mogłem się powstrzymać i kupiłem ją dla ciebie. Jak tylko się spotkamy dam ci ją, będzie ci się podobać. Kocham cię", "Poszedłem popływać z bratem, o zachodzie słońca jest tu pięknie. Przejedziemy tu kiedyś razem. Kocham cię".
Z listów dowiedziałaś się też, że zapisał się do psychologa na terapię, by pomógł mu zmierzyć się z chorobliwą zazdrością o ciebie. Choć zaznaczał, że ona nie zniknie, to będzie nad nią panować. Dla ciebie.
Usiadłaś na krześle przy stole i otworzyłaś kopertę.
"Kochanie,
Nie wiem ile jeszcze bez ciebie tu wytrzymam. Brakuje mi twojego oddechu, ciepła, dotyku, głosu... całej ciebie. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym cię znowu przytulić, pocałować, usłyszeć. Chciałbym, żebyś po prostu tu była.
Czasem budzę się w nocy, myśląc, że jesteś obok. Ale ciebie tu nie ma. Jest tylko puste miejsce. I ciemny pokój, w którym jestem sam. Wtedy zapalam światło i wpatruję się w twoje zdjęcie, wyobrażając sobie, że jesteś tu, obok mnie, że zaraz mnie przytulisz i powiesz "już w porządku". Potrzebuję ciebie. Jak tlenu.
Dzisiaj byłem na jednej z ostatnich sesji u terapeuty. Powiedział, że robię postępy. Zmienię się dla ciebie. Obiecuję. Będę dla ciebie najlepszym chłopakiem, na którym już nigdy się nie zwiedziesz. Przyrzekam.
Kocham cię,
Na zawsze Twój, Jungkookie."
CZYTASZ
Jeon Jeongguk|imagine
FanfictionTwoje love story z Jungkookiem! Jak potoczy się wasza przyjaźń? Jak będzie wyglądać wasza randka? A może o co pokłócicie się po raz pierwszy? To wszystko znajdziesz w tej książce, gdzie to ty jesteś główną bohaterką!