▪5▪

6.7K 395 237
                                    

wyjście do kina    

________

- Nie, nie, nie! Nie ma mowy, żebyś wyszła tak ubrana! Masz to! – [I/P] rzuciła w ciebie sukienką i wepchnęła do łazienki.

Tak, dzisiaj sobota.

I z tej okazji dziewczyna z samego rana przyszła do ciebie, żeby odpowiednio cię wyszykować na "randkę". Miło z jej strony, ale miałaś dość nazywania zwykłego wypadu do kina randką. Nie zapominajmy też o tej stercie ubrań na środku sypialni... nawet ty takiego bałaganu nie robisz.

- No już wychodź! Czasu coraz mniej, a jeszcze trzeba zrobić makijaż i fryzurę – usłyszałaś walenie do drzwi, przez co szybko je otworzyłaś, bo jeszcze chwila, a dziewczyna by je wyważyła.

- Sama nie wiem... wyglądam jakbym szła na... randkę – spojrzałaś na nią z grymasem.

- No, a gdzie idziesz? – pokiwała sarkastycznie głową i rozłożyła ręce.

- Do kina – spojrzałaś na swoje odbicie w lustrze – nie, tak nie pójdę. Idę się przebrać – wróciłaś do sypialni, a [I/P] za tobą.

- I w czym niby chcesz iść? – oparła się o framugę z założonymi na piersi rękoma.

- W spodniach i w bluzie – podniosłaś wymienione rzeczy do góry i minęłaś załamaną dziewczynę.

 Weszłaś do salonu z rozłożonymi rękoma. Byłaś ubrana, umalowana i uczesana po swojemu, przez co trochę bałaś się reakcji przyjaciółki.

  - Taa Daam!   

- No nareszcie! Ile można się ub... EJ! To ja miałam cię pomalować i zrobić fryzurę! – oburzona wstała z kanapy i podeszła do ciebie. Na twojej twarzy w tym momencie formował się niezręczny uśmieszek.

- No wiem, przepraszam – zrobiłaś smutną minę, a dziewczyna się zaśmiała.

- Nie próbuj tych minek na mnie – z powrotem usiadła na kanapie – mów mi lepiej kim jest twój Romeo.

- Wszystko w swoim czasie. Dobra, ja już idę, bo się spóźnię. Jak będziesz wychodzić to klucz zostaw pod wycieraczką! – krzyknęłaś z przedpokoju ubierając buty i szybko wyszłaś, by nie odpowiadać na kolejne pytania [I/P].

  ✻  

Kiedy byłaś już na miejscu przed wejściem zobaczyłaś Jungkooka. Stał do ciebie tyłem i przeglądał coś w telefonie. Po cichu podeszłaś do chłopaka i klepnęłaś go w ramię, na co podskoczył wystraszony, a ty parsknęłaś śmiechem.

- Jesteś uroczy – powiedziałaś z chytrym uśmiechem, przypominając sobie sytuację w kawiarni.

- Nie bardziej niż ty – założył ci kaptur na głowę i pociągnął za sznureczki – chodź, film się zaraz zacznie.

Poprawiłaś sobie włosy i niby oburzona weszłaś za nim do kina.

- Chyba nie jesteś na mnie zła? – zaśmiał się – ej, nie możesz być na mnie zła, bo będę smutny – wygiął usta w podkowę, na co parsknęłaś.

- Na co idziemy? - spojrzałaś na tablicę z repertuarem.

- Niespodzianka – pomachał biletami z tajemniczym uśmiechem.

Już bałaś się co on wymyślił.

- Chodźmy jeszcze po popcorn i coś do picia i pójdziemy na salę – wskazał na stoisko z przekąskami, a ty pokiwałaś głową i skierowałaś się z chłopakiem w stronę kasy – to co, zestaw dla dwojga?

- Okej – już chciałaś wyciągać portfel, ale chłopak cię powstrzymał.

- Co ty robisz?

- Kupiłeś bilety, to ja mogę kupić jedzenie – wzruszyłaś ramionami, wyjmując pieniądze.

- To ja cię zaprosiłem, więc ja płacę – zabrał ci portfel i schował do kieszeni.

- Al...

- Nie ma żadnego ale, a portfel dostaniesz po spotkaniu, przynajmniej będę mieć pewność, że mi nie uciekniesz – puścił ci oczko i podał kasjerce odpowiednią sumę pieniędzy.

Zachowanie Jeona było na swój sposób urocze i imponowało ci, ale czułaś się głupio, kiedy to on za wszystko płacił. Nie chciałaś być jak pasożyt, choć to chłopak sam chciał za wszystko zapłacić i zapewniał, że nie masz prawa się tak czuć. Postanowiłaś, że odwdzięczysz mu się za ten wieczór na następnym spotkaniu.

Na sali kinowej oprócz was były może 3 osoby, z czego ucieszyliście się i zajęliście miejsca na samej górze. Na wasze szczęście weszliście, akurat kiedy reklamy dobiegały końca.

- To powiesz mi co to za film – wzięłaś łyka zimnego napoju i odwróciłaś głowę w stronę Jungkooka.

- Zaraz zobaczysz – włożył do buzi garść popcornu – o, zaczyna się – jego uśmiech poszerzył się, kiedy światła zgasły, a na ekranie pojawił się tytuł filmu.

- Jungkook, czy to jest horror?

Mogłaś się od samego początku tego spodziewać. No bo, na jaki film zabierze chłopak dziewczynę?

- Tak – pokiwał dumnie głową – jak będziesz się bała, to moja dłoń jest do twojej dyspozycji – pomachał do ciebie ręką i odwrócił się w stronę ekranu – a teraz oglądamy.

Podczas seansu z ledwością powstrzymywałaś się, żeby nie krzyknąć i co jakiś czas zasłaniałaś oczy. Chłopak widząc twój strach objął cię ramieniem delikatnie gładząc twoje plecy. Byłaś mile zaskoczona zachowaniem Jeona i pod wpływem jego dotyku uspokajałaś się.

Po filmie rozmawialiście jeszcze o fabule, aż wreszcie wyszliście z budynku.

- To ja już będę się zbierać, cześć – posłałaś mu delikatny uśmiech.

- No chyba żartujesz... nie ma mowy, żebyś wracała sama! Jeszcze ktoś mi ciebie porwie, i co ja wtedy zrobię? – chwycił cię pod ramię i skierowaliście się w stronę twojego mieszkania.

A ty... chyba znowu poczułaś motyle w brzuchu...

__________

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz