⇝przygotowania do ślubu⇜
- Kochanie masz wolną chwilę? – Kook wszedł z laptopem na rękach do sypialni, w której akurat leżałaś.
- Yhym – mruknęłaś podnosząc się do siadu.
Cieszyłaś się mogąc znowu widzieć na jego twarzy uśmiech. Od waszej wizyty w klinice Kook chodził przygnębiony. Wziął sobie nawet kilka dni wolnego, żeby jakoś uporać się z myślą, że jednak nie zostaniecie rodzicami. Martwiłaś się o niego. Nie sądziłaś, że ta informacja tak bardzo wpłynie na chłopaka. Przez to wszystko sama zaczęłaś odczuwać swego rodzaju żal, jednak mimo wszystko cieszyłaś się, że będziecie mogli zająć się powiększaniem rodziny dopiero po ślubie.
Chłopak z uśmiechem usiadł obok ciebie i objął cię jednym ramieniem. Ułożyłaś wygodnie głowę na jego klatce piersiowej i spojrzałaś na ekran laptopa, na którym widniały różne ogłoszenia sal ślubnych.
Zaraz po zaręczynach wzięliście się za przygotowania do tego wielkiego dnia, chcieliście, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Termin mieliście już wyznaczony... na za miesiąc.
Byłaś wściekła kiedy Kook pewnego dnia wrócił z szerokim uśmiechem do domu, już od samego wejścia krzycząc, że załatwił wam idealną datę. Sam. Bez żadnej konsultacji z tobą. W tamtym momencie miałaś ochotę dać mu celibat i przyłożyć patelnią, którą akurat trzymałaś. Jednak gdy powiedział ile konkretnie macie czasu na przygotowania złość wyparowała, a zastąpiło ją przerażenie, myślałaś, że zaraz zemdlejesz. Miesiąc. Mieliście 31 dni na ogarnięcie wszystkiego. Sali, gości, sukni...
Chciałaś nawet przełożyć datę ślubu, ale wtedy to chłopak wpadł w panikę. Przestraszył się, że jednak się rozmyśliłaś i nie chcesz już być jego żoną. Potem przez pół dnia musiałaś go przekonywać, że się myli, a ty po prostu boisz się, że nie dacie rady się z tym wszystkim wyrobić.
Koniec końców termin został niezmieniony, a wy każdego dnia spędziliście choć chwilę na planowaniu czy oglądaniu różnych rzeczy.
- Przeglądałem już kilka sal i ta wydaje mi się najlepsza – z uśmiechem wskazał na jedno ze zdjęć.
Była piękna. Oszklona dookoła, przez co widać było ogród pełen drzew i kwiatów. Choć wam niestety nie przyjdzie cieszyć się jego pięknem. Za to w waszym dniu wszystko będzie opruszone białym puchem, co tylko nada większego uroku temu wydarzeniu.
- Jak ci się podoba? – zapytał po chwili ciszy.
- Cudowna – posłałaś w jego stronę uśmiech.
- Stoły można by było ustawić tak jak tu – wskazał na jedno ze zdjęć – Wtedy będzie więcej miejsca do tańczenia.
Przytaknęłaś ruchem głowy i dalej oglądałaś fotografie.
- A jakie kolory? – spojrzałaś na niego.
- Tu się zdam na ciebie – uśmiechnął się pocałował w usta – Wszystko co wybierzesz będzie wspaniałe.
- Może zostaniemy przy bieli i beżu? Podoba mi się taki wystrój – wtuliłaś się w jego tors przymykając oczy.
Kook tylko kiwnął głową i wziął się za rezerwację, która na szczęście przebiegła pomyślnie. Kiedy chciał wstać, żeby odłożyć laptopa poczuł jak mocniej się w niego wtulasz, na co uśmiechnął się pod nosem. Odłożył urządzenie na etażerkę mając nadzieję, że nie strąci go w nocy i zgasił lampkę.
- Kochanie śpisz już? – zapytał po cichu przykrywając was kołdrą.
W odpowiedzi mruknęłaś, ale dodałaś do tego krótkie "A co?".
- Masz już jakieś palny na jutro? Bo chciałem zabrać cię do kina.
- Już umówiłam się z [I/T/P]. Będę wybierać suknię ślubną – szepnęłaś.
- Oh, a mogę iść z wami? – zapytał rozentuzjazmowany, jednak szybko jego nadzieja prysła.
- Nie – powiedziałaś nieco głośniej i odwróciłaś się do niego plecami.
Chłopak tylko westchnął zawiedziony i przysunął się bliżej,żeby cię przytulić.
Teraz jeszcze bardziej nie mógł doczekać cię waszego dnia.
CZYTASZ
Jeon Jeongguk|imagine
FanfictionTwoje love story z Jungkookiem! Jak potoczy się wasza przyjaźń? Jak będzie wyglądać wasza randka? A może o co pokłócicie się po raz pierwszy? To wszystko znajdziesz w tej książce, gdzie to ty jesteś główną bohaterką!