▪88▪🔞

10.1K 282 238
                                    

⇝kara⇜


– Nie bój się, tatuś nie zrobi ci krzywdy – pogłaskał cię po policzku – Może tylko trochę...

Nie czekając na jakąkolwiek reakcję z twojej strony wpił się w twoje usta, jedną dłoń wślizgnął pod twoją bluzę, po czym mocno zaczął ugniatać prawą pierś. Drugą ręką zajął się odpinaniem twoich spodni. Kiedy uporał się z guzikiem i rozporkiem oderwał się od ciebie i sprawne zdjął z ciebie zbędny materiał. Przejechał opuszkami palców od twojej stopy, aż po same uda i z prowokacyjnym uśmiechem spojrzał prosto w twoje oczy.

- Byłaś dzisiaj grzeczna? – placami powędrował na twoje majtki, przez które zaczął pocierać o twoje wrażliwe miejsce.

- T-tak – wyjąkałaś z tej małej przyjemności.

- Chyba o czymś zapomniałaś – nachylił się nad tobą nie odrywając dłoni od dołu twojej bielizny.

- Tak tatusiu – powiedziałaś pewniej.

- Tak lepiej – szepnął złączył wasze usta w namiętnym pocałunku.

Palcami zahaczał o gumkę twoich majtek, po czym jednym ruchem je z ciebie ściągnął. Kiedy już nic mu nie przeszkadzało włożył w ciebie dwa palce. Powoli zaczął zataczać nimi kółka i uginać je w środku. Swoimi ustami zostawił mokre pocałunki na twojej szyi, drugą dłonią ponownie wjechał pod twoją bluzę, gdzie zajął się twoimi piersiami. Jego powolne tempo sprawiało, że wariowałaś, o czym chłopak doskonale wiedział. Uśmiechał się pod nosem kiedy szeptałaś jego imię prosząc o więcej, ale on miał inny plan. Po chwili odsunął się od ciebie i razem z tobą podniósł się do siadu.

- Rączki do góry – uśmiechnął się i złapał za dół twojej bluzy, po czym ściągnął ją z ciebie.

Oblizał wargi widząc ten czerwony stanik. Tym razem bez obaw mógł go z ciebie zdjąć, co szybko zrobił. Naparł na ciebie swoim ciałem, przez co opadłaś na miękkie poduszki i zassał się na jednym sutku, drugi drażnił podszczypując go. Wiłaś się pod jego ciałem cicho pojękując, co jeszcze bardziej go podniecało. Kiedy znudziło mu się złapał twoje nadgarstki w swoją dłoń i położył nad twoją głową. Drugą ręką zaczął przeszukiwać szufladę szafki nocnej. Kiedy chciałaś odwrócić głowę, by zobaczyć czego szuka szybko wpił się w twoje usta skutecznie odwracając twoją uwagę od jego zajęcia. Po chwili usłyszałaś zgrzyt metalu i poczułaś najpierw chłód, a potem jak twoje nadgarstki przykuwane są kajdankami do ramy łóżka.

- Kookie, odepnij mnie – zaśmiałaś się nerwowo i próbowałaś wyrwać dłonie, ale na marne.

- Nie Kooki, a tatusiu i nie. Kara to kara – przejechał dłonią po twoim nagim ciele i klepnął cię w pośladek – Ja swoją karę przetrwałem. Teraz ty musisz przetrwać swoją.

Po tych słowach wstał i wyszedł z pokoju. To wszystko wydawało ci się coraz dziwniejsze, ale też ekscytujące. Kilka minut potem chłopak wrócił z szerokim uśmiechem i papierową torbą w dłoniach.

- Jak wracałem zrobiłem małe zakupy – odłożył pakunek na łóżko tuż przy twoich nogach i sam usiadł obok.

Spojrzał w twoje oczy, w których szalały ogniki i przygryzł wargę. Ułożył swoją dłoń na wypukłym już kroczu i cicho syknął. Chciałby już znaleźć się w tobie, ale nie mógł. Nie tak szybko.

Sięgnął do torby, patrzyłaś na niego z ciekawością kręcąc się niecierpliwe na materacu. Chwilę pogrzebał w środku i wreszcie wyjął z niej sporej wielkości wibrator. Na widok zabawki w jego dłoni zrobiłaś oczy jak pięć złotych i lekko odsunęłaś się od niego. Kook tylko zaśmiał się pod nosem i przejechał silikonem po całej długości twojej nogi. Kiedy zbliżał się do twojej przyjaciółki szybko złączyłaś nogi i lekko posunęłaś się do góry. To było za duże!

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz