▪35▪

6.1K 291 19
                                    

⇝kiedy się godzicie⇜

Właśnie szykowałaś się do snu, gdy ktoś zapukał do twoich drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Właśnie szykowałaś się do snu, gdy ktoś zapukał do twoich drzwi. Niechętnie wstałaś z łóżka i poszłaś otworzyć, po drodze narzekając, że kto normalny przychodzi po 23. Poprawiłaś szlafrok i chwyciłaś za klamkę.

- Cześć, mogę wejść? – stałaś jak wryta, przed tobą stał twój chłopak.

- Jasne, wchodź – zrobiłaś mu wejście w drzwiach i skierowałaś się do salonu, a on za tobą.

- Przepraszam, że tak późno, ale już dłużej nie mogłem czekać – usiadł na kanapie naprzeciwko ciebie.

Spięłaś się na jego słowa, obawiałaś się najgorszego, że powinniście zrobić sobie przerwę, albo się rozstać. Jednak starałaś się przegonić negatywne myśli czekając na dalszy ciąg jego słów.

- Trochę przesadziłem tamtego wieczoru, po prostu byłem zazdrosny. Przepraszam - wyginał nerwowo palce, a ty odetchnęłaś z ulgą.

Wzięłaś głęboki wdech, czując jak wszystkie emocje trzymane w sobie przez ostanie dni mają za chwilę wybuchnąć. Uniosłaś wzrok na sufit myśląc nad odpowiednim doborem słów, aż w końcu się odezwałaś.

- Nie przepraszaj. Miałeś rację – chłopak zaskoczony twoimi słowami spojrzał na ciebie – zaniedbywałam cię i nasz związek. Miałeś prawo się tak zachować, to ja przepraszam – spuściłaś głowę czując pojedynczą łzę na policzku – nie chciałam, żeby tak wyszło, naprawdę przepraszam.

Przez chwilę między wami panowała cisza. Ty przez ten czas uparcie wpatrywałaś się w podłogę bojąc się spojrzeć na chłopaka. Było ci zwyczajnie wstyd.

 Nagle wstał i ukucnął przed tobą kładąc dłonie na twoich udach, zmuszając cię tym samym do spojrzenia na niego.

- Już dobrze skarbie – otarł twój policzek – Wszystko w porządku. Nie jestem już zły, a nawet jeśli, to tylko na siebie, że tak długo czekałem z przyjściem do ciebie – podniósł się i usiadł obok zgarniając cię w swoje ramiona.

- Jungkook, obiecasz mi coś? – mruknęłaś będąc przyciśniętą do jego klatki piersiowej.

- Co tylko będziesz chciała kochanie.

- Nie róbmy nigdy więcej tych cichych dni. To było okropne.

- I tu się z tobą zgodzę, brakowało mi ciebie – cmoknął cię w czubek głowy nie chcąc już wypuszczać cię ze swoich objęć.

- I tu się z tobą zgodzę, brakowało mi ciebie – cmoknął cię w czubek głowy nie chcąc już wypuszczać cię ze swoich objęć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


2/5

Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz