Od samego rana w wiadomościach huczało o napadzie na U.A. Piątkowe lekcje zostały odwołane, a w mediach pojawiła się obietnica skierowana do rodziców uczniów palcówki o tym, że trwają prace nad ulepszeniem systemów bezpieczeństwa.
- Mika, czekaj! - Keigo dogonił dziewczynę, z trudem dotrzymując jej kroku. - Jest dopiero ósma.
- Wybacz, jestem zdenerwowana. - odetchnęła, zwalniając znacznie.
- Niepotrzebnie! - krzyknął wesoło. - Wszystkim się zajmę. - powiedział dumnie, zupełnie jak na bohatera i mężczyznę przystało. Jego postawa poprawiła humor dziewczynie.
- Nie wątpię. - westchnęła, odwracając od niego spojrzenie.
Czuła się źle z presją jaką wywarła na bohaterze. Nie starała się go zmanipulować, ale czuła się jak najgorszy złoczyńca w jakimś stopniu wymuszając jednak decyzję pomocy dziewczynie. Sam Hawks mógł mieć przez to problemy. W końcu z U.A. nie łączyło go zbyt wiele. Mika nie była pewna czy jego zdanie w ogóle liczyło się dla szkoły. Policja na pewno weźmie sobie do serca słowa bohatera, co zagwarantuje jej brak konsekwencji prawnych. Nadal wątpiła jednak, że szkoła przystanie na wzięcie pod swoje skrzydła zwykłą przestępczynie. Szanse na to były nikłe, mimo tego Mika nie zamierzała się poddawać. Obiecała dziadkowi, że będzie bohaterką. Obiecała Keigo i samej sobie. Musiała być lepsza.
Pod szkołą zatrzymali się przed dziewiątą, godziną na jaką Mika umówiła się z policją i dyrektorem. Po tym jak Aizawa niespodziewanie został wyleczony i bez skrupułów wyśpiewał wszystko władzą, została wyznaczona na szczegółowe przesłuchanie jako jedyna z uczniów. Mogła się nie łudzić, że nauczyciel będzie siedzieć cicho. Było widać, że nie lubił jej od samego początku.
Zatrzymując się pod drzwiami sali, Mika spojrzała przerażona na Keigo, krzywiąc się, kiedy ten posłał jej uśmiech. Była taka przejęta nadchodzącą rozmową. Czuła się taka mała. Jakby ktoś miał za chwilę zamknąć ją w klatce z teoretycznym lwem. Zapukała jednak w końcu, wchodząc do środka po usłyszeniu zagłuszonego przez drzwi "proszę" z ust dyrektora.
- Dzień dobry. - przywitała się, uśmiechając delikatnie. Zaraz za nią do sali wpadł Keigo, robiąc to samo, jedynie bardziej entuzjastycznie.
- Hawks? Co tu robisz? - zapytał zdziwiony dyrektor. - Czyżby wydarzyło się coś złego? - pobladł na futerku, przejęty perspektywą kolejnej walki.
- Owszem! - krzyknął, trzepocząc skrzydłami. - Przeszedłem wstawić się za Miką. - powiedział pewnie, kładąc rękę na plecach nastolatki.
- Chyba nie zrozumiałem. Znacie się? - zdziwił się dyrektor.
- Tak. I chcę poświadczyć, że Mika jak najbardziej nadaję się na bohaterkę. Sam przekonałem ją do podjęcia egzaminu. - mówił, mając nadzieję, że jego słowa nie będą zignorowane.
Moment ciszy, który Keigo pragnął jak najszybciej przerwać, minął z chwilą cichego odchrząknięcia policjanta za ich plecami.
- Na pewno weźmiemy to pod uwagę. - zapewnił funkcjonariusz. - Prosiłbym jednak najpierw aby pani Okumura zgodziła się na przesłuchanie, w celu dochodzenia odnośnie ataku na USJ. - zaczął, zapraszając dziewczynę na środek sali, gdzie stało drewniane krzesło. Dziewczyna usiadła, ruchem ręki zatrzymując palącego się jej do pomocy bohatera. - Zdaje sobie pani sprawę, że jest podejrzana o współpracę ze złoczyńcami?
- Nie, skąd taki wniosek? - zachowała kamienną twarz, mimo przeszywającego spojrzenia Aizawy, którego obejmowała wzrokiem.
- Pan Aizawa jest świadkiem bliższych stosunków jakie wykazywała pani odnośnie niektórych złapanych wczorajszego dnia przestępców. Ja sam byłem przy jednym incydencie. Do tego kilku z aresztowanych przyznało, że zna panią, ze szczegółami opowiadając o waszych stosunkach. - tłumaczył funkcjonariusz.
CZYTASZ
𝐝ł𝐨𝐧𝐢𝐞 𝐢 𝐨𝐜𝐳𝐲 (BNHA/MHA x OC)
FanfictionLosy dziewczyny, która balansuje na granicy kryminału, ale uczęszcza do szkoły dla bohaterów, jednym z nich chcąc zostać w przyszłości. Overhaul x OC, ale na przyjacielskich stosunkach. Inne shipy: Hawks x Dabi Kirishima x Bakugo Denki x J...