Stał z nią ramię ramię w windzie. Przez kilka pięter byli sami i chłopak niechcący otarł się o jej rękę. Przełknął wtedy ślinę w niepewności i uniósł podbródek.
- Chcesz iść ze mną do klubu? - spytała, ratując tę ciszę.
- Co? Tak! Jasne, że tak. - przytknął jej. - Ale, że teraz? Możemy w ogóle?
- Jutro. - wytłumaczyła. - Może cię Haru ustawi trochę do pionu. - zażartowała.
- Co masz przez to na myśli? - zwilżył sobie wargi w stresie.
- To co słyszysz. - uśmiechnęła mu się w twarz. - Skoro tak desperacko chcesz sobie znaleźć dziewczynę, to Haru ci pomoże.
- Naprawdę? - podrapał się po czole, odbijając od ściany, kiedy winda zatrzymała się na parterze. - Odniosłem wrażenie, że dziewczyny go nie interesowały. Cały wieczór podrywał Kirishimę.
- Bo mu kazałam. - wytłumaczyła, idąc za nim. - Ale to inna historia. Haru powie ci jak poderwać dziewczynę i jak tego nie zwalić. - uniosła sugestywnie brew, a Denki odetchnął na nią zirytowany.
- Nie jestem takim nieudacznikiem, wiesz? - oburzył się.
- A czy ja mówię, że jesteś? - sarknęła. - Jesteś dzieciakiem, nie masz pojęcia o związkach i seksie. Zjebiesz każdy związek bez czyjejś pomocy.
- A co ty niby możesz wiedzieć o takich rzeczach? - fuknął na nią. - O kurwa sory, Mika, nie chciałem. - zreflektował się od razu. Zdarzało mu się zapominać o tej akcji z Hikado.
- Wyluzuj. Było minęło. - machnęła ręką. - Jak już bardzo chcesz wiedzieć to... - wypuściła agresywnie powietrze spomiędzy warg, spoglądając na chłopaka. - Typ zgwałcił mnie raz. Jeden raz. Nie więcej. - pokazała mu swój palec wskazujący, niemal dotykając nim jego policzka. - Chodziliśmy się sobą. Potem dowiedziałam się, że mnie zdradził, więc go z skonfrontowałam z tą plotką. I wulkan gówna ujrzał światło dzienne. - wzruszyła agresywnie ramionami, tak kończąc swój wywód.
Denki umilkł na chwilę, idąc wraz z nią w stronę metra. Było już bardzo późno, ale ulice w dalszym ciągu zdawały się ruchliwe.
- Mogę o coś spytać? - odezwał się w końcu.
- No pytaj. - westchnęła koleżanka.
- Czyli masz doświadczenie w... no wiesz. - zarumienił się, uciekając spojrzeniem w kierunku jakiej reklamy wyświetlanej na ścianie.
- Tak? - zmrużyła oczy. - Musisz się zdecydować czy chcesz ze mną zaczynać tę rozmowę. - ostrzegła go. - Przysięgam, że jedyną osobą, która wydała się nie zgorszona moimi preferencjami był Mirio. Ale nie dziel się tą informacją z nikim, szczególnie Izuku. - zaśmiała się. - Nie jest gotowy jeszcze na takie kontrowersje. - chłopak przytaknął niepewnie.
Zatrzymali się przy stacji, czekając na przyjazd metra. Denki w spokoju trawił jej słowa, zastanawiając się czy powinien kontynuować rozmowę.
Odchrząknął w końcu, ruszając się z miejsca, kiedy ich transport przyjechał. Pozwolił Mice zająć miejsce obok okna, siadając obok dziewczyny.
- Mam wrażenie, że wszyscy są do przodu. - wyżalił się, układając jej głowę na ramieniu. - Sero pisze z jakąś laską z innej szkoły, Ashido ciągle chodzi na randki... Nawet Ojiro znalazł sobie kogoś w trakcie ostatnich ferii.
- No to do chuja. - przyznała, obejmując go ramieniem i mierzwiąc włosy.
- Jestem samotny. - zakwilił, wtulając się w nią. - Mika, znajdź mi dziewczynę, błagaaam. - poprosił, teatralnie ocierając łezkę z policzka.
- No, Kaminari. - przedłużyła jego nazwisko. - Nic na siłę, serio. - wymruczała mu do ucha. - A jak tak ci źle samemu to nie wiem. - wzruszyła ramionami. - Zawsze możesz przelecieć kogoś w klubowej łazience. Jak ja kiedy mi źle. - powiedziała lekko, przez co w pierwszej chwili chłopak pomyślał, że znów żartuję. - Chyba, że nie lubisz pieprzyć się w małych pomieszczeniach, śmierdzących gównem. - wykrzywiła usta, jakby przypominając sobie o czymś, co wolałaby wyrzucić z pamięci.
Denki odsunął się od niej, nie ściągając rąk z jej talii, ale spojrzał na nią w niepewności. Mineta miał rację mówiąc o tym, że Mika nie była ich ligą.
- To chyba nie moje klimaty. - przyznał, starając się zachować spokój. - Ale byłem raz w kiblach trzecich klas i jak się okazuje niektórym odpowiadają takie warunki. - kliknął językiem, już na dobre się od niej odsuwając. - Mineta mówił, że-
- Słowa nie chcę słyszeć o tym małym zboczku. - fuknęła, zakładając ręce na piersi. - Spuścił mi się do szafki z bielizną na imprezie, kurwa. Pierdolony, kompulsywny onanizator. - wywarczała.
- Kurwa, on ma poważne problemy. - skrzywił się.
- Wiesz, Denki, mnie to jebie. - przyznała jednak, biorąc uspokajający oddech. - W sensie sama jestem zdzirą i moi przyjaciele też. Haru ma mój stój kąpielowy z gimnazjum wywieszony na ścianie i dzienniczek, w którym opisuje, kiedy się pierdolimy. Jest chory na łeb, ale kocham go. - wyznała.
- O-oh. - blondyn uchylił usta, znów czując jak ze stresu się rumieni. - Nie wiedziałem, że masz-
- To nie mój chłopak. - rozwiała jego przypuszczenia. - Po prostu ma pokaźnego fiuta i zręczny język. - wzruszyła ramionami.
- Okej. - przytaknął jej, głośno przełykając ślinę. - Czyli nie jest gejem.
- Haru przeruchałby martwego jelenia jeśli miałby okazję. Brakuje mu ogłady, mówiąc delikatnie. - uśmiechnęła się półgębkiem. - Świr ma najebane w głowie, ale wierz mi, że w razie czego potrafi traktować ludzi z szacunkiem. - pokiwała mu rześko głową. - Jak już potrzebujesz się przyjaźnić z niepohamowanym zbereźnikiem pokroju Minety, to niech ro będzie Haru. Bardzo cię proszę.
Denki zaśmiał się, czując w jej głosie tej rugając ton. Im wszystkich Mineta czasem wprowadzał w dyskomfort. Ale po bliższym poznaniu wydawał się blondynowi naprawdę spoko człowiekiem. Być może Mika miała rację, że trochę mieszał mu w głowie. A mimo wszystko nastolatek nie chciał być taki jak ich największa zakała klasy. Mineta nie zdobywał dobrej sławy.
Uśmiechnął się w przestrzeń, czując na dnie żołądka jakąś ulgę. Mika się przed nim otworzyła, tak jak przed chłopakami. Zależało mu właśnie na tym, by potraktowała go poważnie i mogła zaufać.
CZYTASZ
𝐝ł𝐨𝐧𝐢𝐞 𝐢 𝐨𝐜𝐳𝐲 (BNHA/MHA x OC)
FanficLosy dziewczyny, która balansuje na granicy kryminału, ale uczęszcza do szkoły dla bohaterów, jednym z nich chcąc zostać w przyszłości. Overhaul x OC, ale na przyjacielskich stosunkach. Inne shipy: Hawks x Dabi Kirishima x Bakugo Denki x J...