Nastolatkowie stali przed drzwiami zdziwieni zaistniałą sytuacją. All Might zaśmiał się swoim specyficznym gardłowym śmiechem, który Mika odebrała jako nieco zdenerwowany. Chwycił bento od Togaty, dziękując uroczyście i z powrotem zniknął za drzwiami.
- Ahaha~! Cóż za wspaniały człowiek. - zaśmiał się Togata, drapiąc po karku. Mikę wkurzał jego nieschodzący z ust uśmiech. Wyglądał jak marna podróbka jego idola.
- Jesteś z pierwszej klasy? Nigdy cię tu nie widziałam. Masz śliczne włosy, jakiej odżywki używasz? - zanim Mika zdążyła w porę ewakuować się sprzed gabinetu mężczyzny, Nejire dopadła do niej, zadając masę pytań. Było widać, że do tego momentu powstrzymywała się, chcąc zarezerwować tę chwilę dla Togaty. - Jesteś taka wysoka, ile masz wzrostu? I masz takie śliczne oczy! - uniosła głos, chwytając ją za policzki.
Togata w porę odciągnął koleżkę, przepraszając za jej dziwne zachowanie.
- Tak, dziękuję, wody ryżowej, 174 centymetry, dziękuję. - powiedziała rzeczowo. Mina dziewczyny kiedy skończyła wydawała się zagubiona. - Jak mniemam nawet nie pamiętasz o co pytałaś. - zauważyła słusznie. Westchnęła zrezygnowała. - Mika Okumura. - przedstawiła się, przypominając sobie, że do tego momentu jeszcze tego nie zrobiła. - A, właśnie. Jesteście z trzeciej klasy, prawda? - zapytała, mimo że była tego pewna.
- Zgadza się! - powiedział dumnie Togata. - Jako twoi starsi koledzy możesz zgłaszać się do nas ze wszystkimi pytaniami. - zapewnił ją radośnie.
- To wspaniale, bo już jedno mam. - zaśmiała się, mrużąc oczy i przechylając głowę. - Pokażecie mi jak dojść do sali muzycznej?
Chwila jaką spędzili ze sobą, kierując się w stronę sali, była dla Miki wyzwaniem. Dwójka zbyt głośnych dla niej osób co chwilę zadających pytania odnośnie jej osoby. A ona, jako nowa w grupie, musiała udawać towarzyską. Było jej ciężko, więc co jakiś czas zerkała w stronę Tamakiego z nadzieją, że ją uratuje. Chłopak był jednak zbyt nieśmiały żeby się wtrącać, a jej spojrzenia odebrał raczej niezbyt przyjaźnie.
- Mika-mika! Lubisz śpiewać? Od jak dawna grasz? A może to twoje nowe hobby? - zalała ją kolejna fala pytań, od dziewczyny, która z zaciekawieniem oglądała wszystkie instrumenty poustawiane w sali. Zupełnie jakby była tu pierwszy raz.
- Lubię, jak byłam mała uczyłam się grać na gitarze i fortepianie. A potem jakoś tak wyszło, że przestałam. Więc można powiedzieć, że to moje nowe, stare hobby. - odpowiedziała spokojnie, przejeżdżając dłonią po fortepianie.
- Twoja indywidualność jest związana z muzyką? - zapytał tym razem Togata, szeroko się do niej uśmiechając.
- Nie. - powiedziała jedynie, nie chcąc dzielić się tym, że jest nieobdarzona. Przynajmniej nie teraz. - Dziękuję za pomoc, na pewno zapamiętam jak tu trafić. - zdecydowała się zakończyć ich małe spotkane.
- To jaką masz inn-indywidualność? - zdecydował się odezwać Tamaki, sprawiając tym, że Mika cała się zarumieniła z zażenowania. Nie uszło to uwadze spostrzegawczej fioletowłosej, która ucieszona aż podskoczyła w miejscu.
- Nie mam żadnej. - powiedziała z uśmiechem skierowanym do chłopaka. - Jestem nieobdarzona. - sprecyzowała, układając dłonie jak do modlitwy i wesoło się uśmiechając.
- Nie gadaj! - ożywiła się jeszcze bardziej Nejire. - Ale super! A jesteś w szkole dla bohaterów. Będziesz pierwszą bohaterką bez quirku. Ale super! - mówiła ucieszona.
Mika nie spodziewała się innej reakcji. Wielka Trójka też nie szczyciła się dobrymi wynikami od samego początku. Byli wręcz kiepscy, ale ciężką pracą dostali się na szczyt. I jako trzecioklasiści byli dość sławni wśród uczniów. A Mika, jako że zdecydowała się podejść do egzaminu, musiała także dowiedzieć się podstawowych informacji o kimś takim jak Wielka Trójka.
- Zgadza się~! - powiedziała głośno, uśmiechając się jeszcze szerzej. Było jej nawet miło, móc porozmawiać o tym z kimś. Wolała jednak mieć nad głową jedynie ćwierkającego Hawksa. Jego energię jeszcze znosiła. Ta dwójka wypompowała z niej całą uzbieraną w trakcie drzemki.
Mika nie pozwoliła odejść Wielkiej Trójce bez podania jej ich numerów kontaktowych. Czy przypadli jej do gust czy też nie - zawsze warto było utrzymywać z nimi przyjazne stosunki. Do tego Tamaki był od dzisiaj jej obsesją. Wiedziała jednak, że w przypadku nieśmiałego chłopaka musi opanować swój zwyczajowy entuzjazm i nie zaczepiać go w taki sposób jaki pozwalała sobie w przypadku Kacchana.
Weszła do klasy, ledwo co przedzierając się przez tłum pierwszaków. Przez chwilę nie rozumiała o co chodzi, aż w końcu dotarło do niej, że na godzinie wychowawczej rozmawiali o festiwalu sportu, który niedługo miał się odbyć. A oni byli w klasie dla bohaterów, więc stanowili dobrą konkurencję dla całej reszty.
- Kizia~ - usłyszała za sobą ten nieprzyjemnie pewny siebie głos. Nawet nie zwróciła na niego uwagi kiedy się mijali. Ciarki przeszły ją na samą myśl, że mogła zbliżyć się do niego na taką odległość. - Powodzenia na festiwalu~ - powiedział nastolatek z uśmiechem na twarzy. Dziewczyna nie chciała się do niego obracać albo nawet nie była w stanie. Strach obleciał ją całą.
Kacchan stojący tuż przed brunetką, posłał jej dziwne spojrzenie. Natrętny chłopak, który właśnie odezwał się do jego koleżanki, przerwał mu też rozmowę z fioletowowłosym z kursu ogólnego. Był więc wkurzony.
Mika wyciągnęła nóż z pochwy, robiąc to tak szybkim ruchem, że nikt z obecnych tu uczniów tego nie zarejestrował. Dopiero kiedy sztylet był centymetry od głowy delikwenta, którego najwidoczniej znała dziewczyna, wszyscy krzyknęli przejęci.
Nóż nigdy nie dotarł do jego oka, bo właśnie tam celowała brunetka. Zatrzymał się w powietrzu, powodując że blondyn uśmiechnął się cwaniacko. Znowu wygrywał ze swoim wrogiem, czując jak w jego żyłach podsyca się żądza mordu. Nienawidzili się już od gimnazjum.
- Tyle czasu mnie unikałaś~ Na festiwalu sportowym nie będziesz miała już szansy. - zaśmiał się krótko, utrzymując sztuczny, przyjacielski ton. - Wreszcie będziemy mogli zawalczyć, nie, Mika? - wyciągnął rękę w stronę dziewczyny, a ta w odwecie rzuciła w niego drugim nożem, który jak pierwszy zatrzymał się przed jego ciałem.
Mika nienawidziła indywidualności tego typa. Wszystko co wchodziło w jego przestrzeń osobistą, docierając pół metra wokół chłopaka, potrafił zatrzymać jednym spojrzeniem. Spowalniał czas wokół siebie, sprawiając że przedmioty nie docierały do niego. Był żywą tarczą. Ale swoją indywidualność potrafił wykorzystać też w inny sposób.
Nastolatka spojrzała na drobną dziewczynę, stojącą za plecami Hikado, która wzrok wbity miała w podłogę. Nie mogła nawet spojrzeć na swoją byłą przyjaciółkę. Mika nie dziwiła się różowowłosej. Ona też ledwo utrzymywała nerwy na wodzy. Czuła jak ręce trzęsą się jej ze strachu przed Hikado.
- Nie bądź taki pewny siebie. - ostrzegła go, w złości rzucając kolejnym nożem. - Pokonam cię na festiwalu. Unikałam cię tylko w obawie, że puszczą mi nerwy i rozszarpię cię na kawałki. - uśmiechnęła się do niego, na przekór sobie robiąc krok w przód.
- Żałosna, nieobdarzona suka jak ty mnie pokona? - zaśmiał się jej w twarz. - Lepiej uciekaj z podkulonym ogonem, to jedyne co potrafisz, Kizia~ - powiedział, wyciągając w jej stronę wcześniej opuszczoną rękę, chcąc zmierzwić jej włosy. Mika odskoczyła jak oparzona, prawie wpadając na Kacchana stojącego obok. Chłopak słyszał jak szalenie bije jej serce, jakby za chwilę miało wystrzelić z jej piersi.
Chłopak zatsząsł się ze złości, całkowicie zapominając o tym, że powinien jeszcze rozprawić się z fioletowowłosym klaunem. Teraz Hikado był jego jedynym zmartwieniem. Skoro Mika wydawała się go bać i to tak straszliwie, musiał być niebezpieczny.
- No widzisz? - zaśmiał się, ukazując rząd perfekcyjnie białych zębów. - Do zobaczenia, Kizia~ - pomachał jej ręką, odwracając się na pięcie i wychodząc z klasy. Uczniowie zrobili mu miejsce, nie chcąc zbliżać się do chłopaka. Noże, które były wycelowane w niego, spadły z głuchym dźwiękiem na podłogę, sprawiając że Mika wzdrygnęła się przestraszona.
Nie chciała tego przechodzić. Nie znowu.
- Wybacz, Mika. - powiedziała jeszcze słabym głosem różowowłosa i pobiegła za swoim kolegą. Chociaż Mika wiedziała, że nie łączyły ich żadne przyjacielskie stosunki. Wszystko było oszustwem.
CZYTASZ
𝐝ł𝐨𝐧𝐢𝐞 𝐢 𝐨𝐜𝐳𝐲 (BNHA/MHA x OC)
FanficLosy dziewczyny, która balansuje na granicy kryminału, ale uczęszcza do szkoły dla bohaterów, jednym z nich chcąc zostać w przyszłości. Overhaul x OC, ale na przyjacielskich stosunkach. Inne shipy: Hawks x Dabi Kirishima x Bakugo Denki x J...