- Oi. A ty to kto? - niebieskowłosy spojrzał na Mikę. Nie chcąc zwracać jego uwagi na dzieciaki, podniosła się i odwróciła w jego kierunku. - Ani razu nie użyłaś swojego daru w walce... - zastanawiał się na głos.
Mika splunęła na ziemię, czując jak zbiera się jej w ustach nadmiar śliny, jakby miała zaraz zwymiotować. Zapobiegawczo spojrzała na nieprzytomnego Aizawę, nie będąc pewna czy nadal żyje. Nomu, potwór leżący na ziemi, zaczynał już się podnosić. Fakt, że jego wywalony na wierzch mózg był już w pełni zregenerowany, wcale nie podobał się nastolatce.
- Jestem nieobdarzona. - wyznała, wyjmując z kieszeni białą chustkę i wycierając nią wydzielinę z mózgu potwora.
- A-ahha! - zaśmiał się chłopak, chwytając za głowę. - Niesamowite. - przyznał z westchnieniem, przyglądając się spustoszeniu jakie razem z Aizawą zrobili w tym czasie. - Jestem ciekawy czy poradzisz sobie z Nomu, w takim razie. - powiedział tonem, który sprawił, że na karku Miki pojawiły się ciarki.
Przerzuciła wzrok z jego osoby na zbliżającego się do niej potwora. Jej ramiona opadły z rezygnacji, bo wiedziała, że taka możliwość nawet nie wchodziła w grę.
- Mi-mika... - wyrypał Aizawa, ostatkiem sił podnosząc głowę z ziemi. - Uciekaj... - ta uśmiechnęła się do niego czule, zadowolona, że tak się martwi.
Spojrzała jeszcze raz na zbliżającego się w jej stronę potwora. Niesamowicie silny, niczym All Might. Posiadał dobrą regenerację i był też szybki, co mogła wywnioskować po jego dłoni, która prawie jej dosięgła, kiedy wycinała mu jego odkrytą tkankę.
- Co powiesz na chwilowe zawieszenie broni? - zapytała z figlarnym uśmiechem, przekręcając głowę w stronę niebieskowłosego. - Aż pojawi się All Might. - dodała, z przyjacielskim uśmiechem, starając się nie ruszać z miejsca, mimo lecącej w jej kierunku pięści.
- Czekaj. - powiedział chłopak, zatrzymując Nomu w ostatniej chwili. Jego pięść zatrzymała się centymetry od twarzy brunetki.
Dziewczyna wypuściła powietrze z ust, odsuwając się o krok od potwora. Jego czujne spojrzenie śledziło ją kiedy wymijała jego sylwetkę i kierowała się w stronę jego szefa.
- Mika Okumura. - przedstawiła się, wyciągając w jego stronę rękę. Dopilnowała, żeby się nie zatszęsła, mimo strachu związanego z dotykiem jego dłoni. Jeśli chciał, mógłby ją po prostu zmienić w proch.
Zanim uścisnął dłoń nastolatki, po jego lewej pojawił się inny złoczyńca, dzięki któremu dowiedziała się jak nazywa się niebieskowłosy. Przedstawił mu jak wygląda sytuacja, powiadamiając o niewygodnych wieściach jakoby jeden z uczniów zdołał uciec z placówki.
Tomura uniósł swoją rękę, zaczynając drapać się w skupieniu po szyi. Dłoń Miki, nadal wyciągnięta w jego stronę nieco się zatszęsła. To było wyjątkowo psychopatycznie wyglądające zachowanie.
Kiedy uniósł kolejną dłoń, zaczynając obsesyjnie zdzierać sobie skórę i w złości zwracając się do drugiego mężczyzny, grożąc mu śmiercią, Mika postawiła krok do przodu. Kurogiri wzdrygnął się, a jego czarna poświata zadrżała. Chwyciła chłopaka za nadgarstki, a ten momentalnie przestał się drapać. Z tak bliska, mimo dłoni, która zakrywała mu twarz, mogła zobaczyć jego oczy. Patrzyły na nią w zdziwieniu. Usłyszała jego cichy jęk, jakby właśnie uchylił usta w szerokim uśmiechu. Szybko się opamiętała, puszczając go.
Obejrzał się za siebie, szukając wzrokiem Aizawy, który nadal był nieprzytomny. Stojący obok Nomu pilnował go posłusznie.
Mika zamyśliła się, słuchając poleceń Tomury. Miał cel, zabić All Mighta, a jednak ośmielił użyć w tym kontekście słowa "gra". Jakby rzeczywiście cały ten bałagan był dla niego jedynie zabawą. Szachy, karty czy może pieprzone monopoly? Jaką grą dla niego byli.
CZYTASZ
𝐝ł𝐨𝐧𝐢𝐞 𝐢 𝐨𝐜𝐳𝐲 (BNHA/MHA x OC)
FanfictionLosy dziewczyny, która balansuje na granicy kryminału, ale uczęszcza do szkoły dla bohaterów, jednym z nich chcąc zostać w przyszłości. Overhaul x OC, ale na przyjacielskich stosunkach. Inne shipy: Hawks x Dabi Kirishima x Bakugo Denki x J...