71

20.8K 843 231
                                    

- Kurwa nie odpuścisz mi tego, co? To że mam blond włosy to nie znaczy że każdy może do mnie mówić blondasek no.

Obraził się jak małe dziecko.

- A tak w ogóle to dlaczego nie śpisz? Jest dziesiąta.

Zwróciłam się do Karola. On normalnie śpi do jedenastej, albo dwunastej.

- Hmm... Może dlatego, bo ktoś obok mojego pokoju uprawiał seks? No i teraz ciekawe kto...

- Nie wiem.

Powiedziałam.

- Serio Kylie? Dałaś mu dupy bo ci powiedział że cię kocha?

- Tak dokładnie i chuj ci do tego. Moje życie i robię z nim co chcę. I czy będę dziwką czy nie to moja sprawa a nie twoja. Ja się nie czepiam jak idziesz do jakiejś laski więc ty się nie czepiaj jak uprawiam seks z Lukiem.

- No i co teraz? Będzie wielka miłość? Czy ją zostawisz?

- Nie zostawię jej. Karol weź ogarnij dupę bo chyba zapomniałeś że to twoja siostra.

- Chwila.. był już Mateusz, Calum. Nie chwila jemu chyba nie dałaś dupy. I teraz Luke. Ktoś jeszcze? Może Jake?

- Ej mnie w to nie mieszaj i się ogranij bo jebie od ciebie alkoholem.

- Z Mateuszem nic nie było dla twojej wiadomości.

Wstał i do mnie podszedł. Faktycznie jebie od niego. Spojrzałam mu w oczy.. jest naćpany. No pewnie... Już z samego rana najlepiej.

- Jesteś po prostu zwykłą dziwką.

- A ty jesteś zwykłym dupkiem. Wiesz co? Też będę ci robić przesłuchanie po seksie z jakąś dziwką. I też będę cię wyzywała od męskiej dziwki. Bo to był mój trzeci raz, a ty? Ty pewnie nawet już tego nie zliczysz więc się ode mnie odpierdol. Wyruchałeś całe miasto i gadasz że to ja jestem dziwką. Nie no gratuluję braciszku.

Zamachnął się, ale Luke zatrzymał jego rękę i sam go walnął.

- Nawet nie próbuj jej tknąć.

- No bohater się znalazł. Taki bohater że cię wyruchał i zaraz poleci do innej.

Scott i Jake go wzięli z podłogi i zanieśli na górę .

- Wszystko okej?

- No pewnie.

Porycze się zaraz. Kurwa bądź silna. Przytuliłam się do niego i spłynęła mi pierwsza łza. Po chwili już nawet tego nie kontroluje.

- Jest naćpany i gadał głupoty. Nie przejmuj się nim.

- Teraz wiesz dlaczego nie lubię tego gówna?

- Wiem.

- Luke ale.. on nie wie co mówi i się z tym mylił?

- Żałujesz?

- Nie.

- Ja też nie, więc masz odpowiedź.

Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.

- Kylie sorry za niego..

Usłyszałam Jake'a. Odsunęłam się od Luka i na niego spojrzałam.

- Okej, nie musisz przepraszać. To jego wina a nie twoja.

- Dobra ale nie chcę żebyście się pokłócili. Jesteście genialnym rodzeństwem.

- Jake on już drugi raz mnie tak wyzywał.

Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz