- Kurwa nie odpuścisz mi tego, co? To że mam blond włosy to nie znaczy że każdy może do mnie mówić blondasek no.
Obraził się jak małe dziecko.
- A tak w ogóle to dlaczego nie śpisz? Jest dziesiąta.
Zwróciłam się do Karola. On normalnie śpi do jedenastej, albo dwunastej.
- Hmm... Może dlatego, bo ktoś obok mojego pokoju uprawiał seks? No i teraz ciekawe kto...
- Nie wiem.
Powiedziałam.
- Serio Kylie? Dałaś mu dupy bo ci powiedział że cię kocha?
- Tak dokładnie i chuj ci do tego. Moje życie i robię z nim co chcę. I czy będę dziwką czy nie to moja sprawa a nie twoja. Ja się nie czepiam jak idziesz do jakiejś laski więc ty się nie czepiaj jak uprawiam seks z Lukiem.
- No i co teraz? Będzie wielka miłość? Czy ją zostawisz?
- Nie zostawię jej. Karol weź ogarnij dupę bo chyba zapomniałeś że to twoja siostra.
- Chwila.. był już Mateusz, Calum. Nie chwila jemu chyba nie dałaś dupy. I teraz Luke. Ktoś jeszcze? Może Jake?
- Ej mnie w to nie mieszaj i się ogranij bo jebie od ciebie alkoholem.
- Z Mateuszem nic nie było dla twojej wiadomości.
Wstał i do mnie podszedł. Faktycznie jebie od niego. Spojrzałam mu w oczy.. jest naćpany. No pewnie... Już z samego rana najlepiej.
- Jesteś po prostu zwykłą dziwką.
- A ty jesteś zwykłym dupkiem. Wiesz co? Też będę ci robić przesłuchanie po seksie z jakąś dziwką. I też będę cię wyzywała od męskiej dziwki. Bo to był mój trzeci raz, a ty? Ty pewnie nawet już tego nie zliczysz więc się ode mnie odpierdol. Wyruchałeś całe miasto i gadasz że to ja jestem dziwką. Nie no gratuluję braciszku.
Zamachnął się, ale Luke zatrzymał jego rękę i sam go walnął.
- Nawet nie próbuj jej tknąć.
- No bohater się znalazł. Taki bohater że cię wyruchał i zaraz poleci do innej.
Scott i Jake go wzięli z podłogi i zanieśli na górę .- Wszystko okej?
- No pewnie.
Porycze się zaraz. Kurwa bądź silna. Przytuliłam się do niego i spłynęła mi pierwsza łza. Po chwili już nawet tego nie kontroluje.
- Jest naćpany i gadał głupoty. Nie przejmuj się nim.
- Teraz wiesz dlaczego nie lubię tego gówna?
- Wiem.
- Luke ale.. on nie wie co mówi i się z tym mylił?
- Żałujesz?
- Nie.
- Ja też nie, więc masz odpowiedź.
Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.
- Kylie sorry za niego..
Usłyszałam Jake'a. Odsunęłam się od Luka i na niego spojrzałam.
- Okej, nie musisz przepraszać. To jego wina a nie twoja.
- Dobra ale nie chcę żebyście się pokłócili. Jesteście genialnym rodzeństwem.
- Jake on już drugi raz mnie tak wyzywał.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONE
FanfictionCzerwiec 2017 💗 #1 w dla nastolatków (12.09.2017) 1M wyświetleń 23.02.2018 ❤ ~w trakcie poprawek~