Poszłyśmy z powrotem do baru i usiadłam na swoim miejscu.
- Justin możemy się na chwilę zamienić?
Zapytał Luke. Justin wzruszył ramionami i wstał. No nie... A miałam nadzieję że się nie zgodzi. Zaczęłam jeść, a Luke usiadł obok mnie. Nachylił mi się nad uchem.
- Płakałaś?
Szepnął.
- Nie.
Odpowiedziałam i wzięłam kolejny kawałek naleśnika.
- Kylie...
- Mówię, że nie.
Spłynęła mi tylko jedna łza, albo dwie to nie płakanie.
- Ech...
Usiadł normalnie i zaczął jeść swoje. Nie może dać spokoju? Odpuścić? Boże no chwilę się powkurzam a później będzie okej, taka jestem i już. Zna mnie i raczej wie takie rzeczy. Zaczęłam sobie wyobrażać inne scenariusze tego co się stało. Jak ją całuje, uprawia z nią seks. Kurwa nie myśl o tym. Zawsze muszę sobie coś wyobrazić. Naprawdę nie wiem o co z tym chodzi. Nie no jestem ciekawa co oni tam robią. Jak gadają to o czym? O kwiatkach? Moja ciekawość mnie załamuje.
- Kylie.
Poczułam czyjąś rękę na udzie.
- Co?
- Nie chce nic mówić ani ci przeszkadzać ale.. od pięciu minut, może nawet więcej gapisz się na tego naleśnika jakby ci zabił kota albo psa.
Powiedział Karol. Spojrzałam na niego.
- Zamyśliłam się.
- No... I to mocno się zamyśliłaś. Chodź na słówko.
Powiedział i wstał. Westchnęłam, wstałam i poszłam za nim do innego stolika.
- Dawaj rączkę.
Zaśmiał się. Położyłam rękę na stolik a on ją złapał.
- O co ci chodzi?
- Słuchaj... Rozumiem że cię wkurzył czy coś ale nie myśl o tym tyle. Zawsze żyjesz chwilą, a wiem co robiłaś. Jak odpłyniesz to znaczy że sobie coś wyobrażasz, a teraz pewnie to z Lukiem sobie wyobrażałaś.
- Ale ja nie wiem po co on do niej chodzi, powiedział że gadają ale nie wiem czy tylko to robią.
Spojrzałam na nasze ręce.
- Ufasz mu?
Pokiwałam głową na tak.
- No, więc w tej sytuacji też mu zaufaj, stanie się to co się stanie. A jak będziesz pewna że nie wytrzymał to wtedy do mnie przyjdź. - Mrugnął do mnie śmiesznie. Zaśmiałam się i na niego spojrzałam - o właśnie ten uśmiech chce widzieć siostra, więc nie przejmuj się nim, tak? Albo nie dałaś mu dokończyć, bo wiesz jaka jesteś. Spróbuj z nim pogadać.
- Okej, dzięki.
Wstałam i go przytuliłam. On po chwili też wstał i oddał uścisk.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też siostrzyczko.
Zaśmiałam się. To takie słodkie to siostrzyczko ojej. Wróciłam do stolika i dokończyłam naleśnika.
- Dobra, wszyscy się najedli?
Zapytał Justin.
- Tak.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONE
FanfictionCzerwiec 2017 💗 #1 w dla nastolatków (12.09.2017) 1M wyświetleń 23.02.2018 ❤ ~w trakcie poprawek~