101

20.9K 807 85
                                    

- Dobra ja muszę lecieć.

- Do jutra.

- Pa.

Uśmiechnęła się i wyszła.

- Mandy weź gadaj co z Karolem.

Scott usiadł obok niej.

- Nic nie ma no.

- Ty no ale ja to widzę.

- Ja też.

Powiedziałam.

- Dobra ale nic nie ma i nie będzie. Sorry że tak mówię o twoim bracie ale to jest dupek. Ostatnio widziałam jak w parku darł się na jakąś laskę żeby spierdalała bo i tak nic między nimi nie będzie.

- Ale to była jakaś dziwka, ty nie jesteś dziwką i ciebie przecież nie traktuje jak tamtą.

Wytłumaczyłam jej.

- Dobra ale on i tak nie bawi się w randkowanie.

- Po tym co się stało z Lukiem uważam że każdy może się zmienić, każdy w szkole gadał że się nie zakocha bo to dupek, playboy, chuj i nie wiadomo co jeszcze. I co? Zakochał się? Zakochał więc nie można tracić nadziei.

Powiedział Scott.

- Dobra ale Karol to nie Luke, każdy jest inny.

- Ale każdy może się zmienić.

- W ogóle musimy o tym gadać? Nic nie ma.

- My i tak wiemy swoje.

- Jasne.

- Ludzie wieczór filmowy!

Usłyszałam Jake'a.

- Przecież Karol, Justin i Luke się nie nadają do filmów.

Powiedziała Mandy i zeszła na dół. Zrobiłam to samo. Jak zeszłam zobaczyłam jak siedzą i kłócą się jaki film obejrzeć.

- Co oglądamy?

Zapytał Scott.

- Właściwie to z Calumem idziemy na próbę.

Powiedział Luke.

- O ja też chcę!

Powiedziałam.

- Chyba może iść.

Calum wzruszył ramionami.

- Tak!

- Zostawiasz mnie z nimi?!

Zapytała Mandy.

- Dasz radę! Ja pół roku z nimi wytrzymałam.

- O nie..

Usiadła na fotelu.

- Ej no! Przecież nic ci nie zrobimy!
Powiedział Karol i usiadł na niej.

- No nie wiem i złaź bo ciężki jesteś.

- Mięśnie skarbie!

Zaśmiał się.

- Dobra idziemy?

Zapytał Luke.

- Idziemy.

Wyszliśmy z domu i poszliśmy.. gdzieś, nie wiem gdzie idziemy.

- Luke! Teraz sobie pogadamy!

- O nie..

Przewrócił oczami.

Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz