- Zero alkoholu, palenia, denerwowania się, jak coś to przychodzę do ciebie i.. mam nie odtrącać Luka.
- Tak dokładnie, dobra dziewczynka.
Zaśmiał się i mnie przytulił.
Poleżeliśmy tak z... Trzydzieści minut.
- Ludzie butelka! Ruszcie tłuste dupy na dół! Luke i Kylie macie się nie spóźnić jak zwykle więc zero seksów!
Usłyszałam Karola. Taa...
- On jest pojebany, chodź.
Zeszliśmy na dół. Każdy już siedzi oprócz Luka.
- Gdzie zgubiłaś Luka?
Zapytał Karol.
- Nie wiem.
Usiedliśmy ze Scottem na wolnych miejscach. A akurat były dwa obok siebie wolne.
- Luke rusz dupę!
- Już kurwa trochę cierpliwości no.
Zszedł i usiadł obok Justina. Ja siedzę między Scottem, a Jakiem.
- Dobra spóźniłeś się to kręcisz.
- To ma być kara? Dla mnie to jest bardziej nagroda.
Zakręcił i wypadło na mnie. Nie no serio?
- No skarbie... Pytanie czy wyzwanie?
- Pytanie.Nie chcę nic robić.
- O co chodzi?
- Nie rozumiem.
Wzruszyłam ramionami.
- Rozumiesz i to bardzo dobrze.
Scott złapał moją rękę i uścisnął.
- Wyjaśnij mi o co pytasz.
Uśmiechnęłam się.
- Dlaczego płakałaś, wyglądałaś jakbyś była załamana.
- Sorry nie odpowiem.
- Kylie odpowiadaj.
Powiedział Karol. No tak ciekawski braciszek.
- Moja przyjaciółka jest w szpitalu.
Skłamałam. Nie powiem mu tego. Nie teraz.
- Przykro mi.
- Mi też.
Zakręciłam i wypadło na Justina.
- Wyzwanie.
- Przypierdol Lukowi.
- Co?
- Kylie!
- Sorry skarbie
Scott i Jake się zaczęli śmiać.
- Ale dlaczego?
- Bo tak mi się podoba.
- Musisz mi coś powiedzieć żeby mnie to wkurwiło .
- Zjadł ci ciasteczka których wczoraj szukałeś.
- Luke! Jak mogłeś?!
Wstał i go walnął. I o to chodziło.
- Ała? Bolało!
- Ups.
Wzruszyłam ramionami, a Justin zakręcił. Wypadło na Scotta.
- Wyzwanie.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONE
FanfictionCzerwiec 2017 💗 #1 w dla nastolatków (12.09.2017) 1M wyświetleń 23.02.2018 ❤ ~w trakcie poprawek~