13. "mam niespodziankę."

29K 1.2K 240
                                    

- Nie! Co to za chujostwo?!


- Spokojnie.

Calum się zaśmiał.

- Nie, nie spokojnie, ja to chcę do końca! Jak oni mogli tak zrobić?! W ogóle dlaczego to się wyłączyło?!Jakieś pojebane radio, no ja nie...

Nie zdążyłam dokończyć, bo Calum mnie pocałował, za dużo gadam? Niee to niemożliwe, ja mało mówię, bardzo mało. Spojrzał na mnie i się zaśmiał, łapiąc moją dłoń.

- Za dużo gadasz, w domu sobie puścisz tę piosenkę i już. Albo puść nawet na telefonie.

- Ale przy radiu jest lepsza zabawa.

Zrobiłam smutną minke, serio przy radiu jest lepiej, bo to takie niespodziewane i ogólnie są lepsze emocje, bo puścili to w radiu. A nie ja sobie sama puściłam, czyli inni też tego słuchają.

- Nie rób tak.

- Dlaczego?

Znowu to zrobiłam, lubię się droczyć z ludźmi. Usłyszałam trąbienie, kurwa zapomniałam, że stoimy na światłach, sporo ich tu jest. Zgubiłam Justina, świetnie.

- Tam skręcił.

Calum pokazał, chyba zauważył, że nie wiem gdzie jechać, nie chyba tylko na pewno.

- Dzięki.

- Spoczko, w ogóle to kim jest dla ciebie ten z czarnymi włosami?

- Justin? Właściwie to tylko z nim mieszkam, nie przyjaźnimy się ani nic. Można powiedzieć, że znajomy.

- Serio? Bo po tym co widziałem to wydaje mi się, że nie jesteś mu obojętna.

- Co masz na myśli?

- Nie chodzi mi, że się zakochał, tylko jak powiedziałaś do tego co mi groził że będę miał kij w dupie, hej brat to popatrzył na ciebie jakoś dziwnie, z żalem? Współczuciem? Smutkiem? Nie wiem ale to nie było pozytywne spojrzenie i też nie złośliwe.

- Ma mi coś powiedzieć po moich urodzinach. To coś ważnego, ale nie mam pojęcia o co chodzi.

- Kiedy masz uro?

- W sobotę, czyli za 2 dni.

- O kurwa, to w dobrą porę się przeprowadziłem.

- No, a ten co ci groził że będziesz miał kij w dupie to Karol.

- Twój brat?

- Tak dokładnie.

Po jakimś czasie dojechaliśmy na miejsce, jest to las. Justin gratuluję, wywiozłeś nas do lasu. Genialnie, mam nadzieję że mnie i Alisson nie zgwałcą, razem z Calumem.

- Żartujesz sobie? Las? Chcecie nas zgwałcić, czy co?

- Spokojnie, chodźcie za mną. Ostatnio jeździłem żeby się schować i znalazłem to miejsce, tu jest genialnie.

Poszliśmy przez las, aż w końcu zobaczyłam piękną polanę i jeziorko. Przy tym jeziorku jest drzewo i chyba jest tam lina na drzewie, pewnie do skakania. Ślicznie.

- Boże jak tu jest ślicznie!

Zaśmiałam się, taks a o i Justin.

- Ej, Kylie, pozwól na chwilę.

Calum podszedł i mnie złapał w pasie, o co mu chodzi? O czym chce pogadać? Chce gadać? Ja pierdole za dużo myślę.

- Stań tu i zamknij oczy, mam niespodziankę.

- Okej?

Poczułam jak mnie podnosi na pannę młodą i gdzieś idzie. Ciekawe co to, kocham niespodzianki.

- Dobra, lecimy!

- Co?!

Poczułam jak biegnie i skacze, kurwa on skoczył ze mną do wody, jebany! Ja pierdole, jak tak można?!

- Ty pizdokleszczu jebany! Jestem cała mokra! Jakiś pojebany jesteś! Nienawidzę cię!

- Kochasz mnie.

Zaśmiał się.

- Jasne.

- Umówiłaś się ze mną, więc tak.

Powiedział mi na ucho, słodki jest ale teraz to mnie wkurwił, jak ja mam wracać do domu?! Kurwa no. Usłyszałam krzyk Alisson i poczułam jak coś, a raczej ktoś na nas wpada. Serio? Dobra, ale skoro już jestem mokra to popływam. Zaczęłam płynąć ale poczułam jak coś mnie szarpie za nogi. Tutaj nie ma rekinów, co nie? Nie no to przecież jezioro. Poczułam czyjeś ręce na nogach. Dobra, Justin albo Calum. Odwróciłam się i zobaczyłam jak Justin chlapie się z Alisson, czyli Calum. Po chwili się wunurzył i na mnie spojrzał.

- Dziewczyno czy ty chcesz, żebym cię wziął tu i teraz?

- Nie zrobiłbyś tego.

Owinęłam nogi wokół jego pasa i położyłam ręce na jego barkach. Nie chce mi się pływać, zmęczyłam się.

- Może tego nie, ale coś innego już tak.

Zaczął ssać i podgryzać moją szyję. Kurwa robi mi malinkę. Bym to przerwała, ale to jest przyjemne. Oderwał się i spojrzał na swoje dzieło. Dzięki Calum.

Po około godzinie zaczęliśmy się zbierać. Jak wróciłam, od razu padłam. Boże jestem zmęczona. Ale wydaje mi się, że z Calumem to się dzieje za szybko. Może się założył? Albo po prostu chce mnie zaliczyć? Kurwa nie wiem, chuj będę żyć chwilą tak jak do tej pory. Co się stanie to się stanie i już. Ale dlaczego Mateusz jest zazdrosny? Może Alisson coś źle zauważyła, albo usłyszała. Po długim rozmyślaniu odpłynęłam.








Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz