141

18.2K 708 107
                                    

Weszłam w galerie i ustawiłam sobie nową tapetę.

Oczywiście to genialne zdjęcie Justina i do niego zadzwoniłam.

- No hej hej.

- Justin dlaczego ty mi nie powiedziałeś że Jelena wróciła?! Nawet Luke o tym wiedział, a ja nie!

- Słuchaj... Myślałem że wiesz, ale chyba się myliłem.

- I to bardzo! Wyjaśnij mi jak to się stało i... I jak? Dlaczego? Kiedy? Wszystko!

- Wpadliśmy na siebie na ulicy, ja miałem w tym mieście koncert a ona była u jakiejś swojej przyjaciółki i pogadaliśmy, poszliśmy do baru no i później znowu się spotkaliśmy i tak jakoś wyszło... A kiedy to to było jakoś z... Nie wiem tydzień temu? Chyba tydzień, nie?

Usłyszałam damski głos w telefonie.

- Ej ona jest obok ciebie?

- Tak, chcesz pogadać?

- Oj sorry... To ja nie przeszkadzam.

Zaśmiałam się.

- Nie przeszkadzasz, a jak tam z Lukiem?

- Więc... Śpię na zewnątrz bo nie mam zamiaru z nim spać.

- No to brawo... Czyli dalej pokłóceni?

- No... Można tak powiedzieć...

- Można tak powiedzieć, czyli ty masz focha a on nic sobie z tego nie robi?

- Tak dokładnie! Ja nie wiem jak można być takim dupkiem no.

- Ja tu siedzę skarbie.

- Daj mi go na chwilę.

Powiedział.

- Po co?

- Chcę z nim pogadać.

- Okej... Luke rusz dupę, Justin chce z tobą pogadać.

Wystawiłam telefon w jego stronę.

- Spoko.

Wstał i wziął telefon. Odszedł kawałek dalej przez co nic nie słyszę. Fajnie... A może on jest gejem? I Justin też i mają romans... Niee... Luke? Gejem? Raczej by to nie wypaliło. Chociaż... Nie! Boże o czym ja myślę...

- Masz kotku.

Oddał mi telefon. Wzięłam go i przystawiam sobie go do ucha.

- Justin czy wy jesteście pedałami?

- Co? Nie!

Zaczął się śmiać.

- No ja mam nadzieję.

- Spoko, nie musisz się o to martwić.

- To dobrze, ja spadam, papa.

- Bajo.

Rozłączyłam się i się położyłam. Po paru minutach usnęłam.

Usłyszałam jakieś śmiechy. Nie no serio?

- Ludzie dajcie spać no.

- Wstawaj wstawaj, jest już dwunasta.

Usłyszałam chyba Karola.

- Spierdalaj.

- Właśnie jak się tu spało?

Zapytał Scott.

- A powiem ci, że zajebiście.

Podniosłam się ale po chwili opadłam z powrotem.

- Nie było zimno? Bo słyszałem że innym było zimno.

Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz