Ja próbuję uratować jemu i sobie tyłek a ten się śmieje no.
- Kylie! Siostrzyczko kurwa to było zajebiste.
Do pokoju wszedł zapłakany Karol. Długo będzie się z tego śmiać?
- Pierdol się.
Położył się na łóżku i starł łzy.
- No przecież jesteś dziewicą, oczywiście no.
- A żebyś wiedział że jestem.
Zaśmiałam się.
- Kylie kochanie no.. Ja się z ciebie nie śmiałem.
Wszedł też rozbawiony Luke.
- Jak masz zamiar się z tego śmiać to wyjdź! I nie wracaj! Karol ty tak samo.
- Ale ja się nie śmieje... Coś ty... No bo jesteś dziewicą i nie mogę się z tego śmiać...
- Tak? To mogę powiedzieć mamusiu tak serio to Luke mnie wyruchał, nie jestem dziewicą i nie było żadnej gry, już lecę.
Wstałam i skierowałam się do drzwi, nie zrobię tego ale zobaczymy co oni zrobią. Poczułam jak ktoś mnie złapał w talii i przyciągnął do swojego torsu. Pewnie Luke, Karol jest od niego trochę niższy więc na pewno to Luke.
- Nie zrobisz tego.
Zaśmiał się.
- Właśnie że zrobię, więc możesz mnie puścić?
- Nie, nie mogę.
- Luke!
- Kylie!
- Spierdalaj z tym Kylie.
- Kylie wyrażaj się.
Zaśmiał się Karol.
- Pierdol się.
- No właśnie nie mam z kim... Ale mogę sobie kogoś znaleźć.
- To sobie znajdź.
Luke mnie podniósł i zaniósł na łóżko.
- Wolę spędzić wieczór z moją kochaną siostrzyczką dziewicą.Oboje wybuchli śmiechem. Wstałam i poszłam do Justina. Zapukałam kilka razy i weszłam. Scott też u niego siedzi, fajnie.
- No hej.
- Hejka, co tam u was tak wesoło?
Zapytał Justin.
- No bo moja mama przyjechała i akurat z Lukiem.. no... Wiecie o co chodzi i ona zaczęła wypytywać co się u nas działo bo słyszała jakieś jęki i powiedziałam że to taka gra i że jestem dziewicą, i ogólnie że pierwszy raz dopiero po ślubie bo nie chciałam mieć przejebane u mamy i Karol i Luke cały czas się ze mnie śmieją no!
- Ja pierdole... Spokojnie my nie będziemy się śmiali, więc możesz tu siedzieć i do kogo chciałaś pójść? Czy tym razem nie pomyliłaś pokoi?
Powiedział Scott.
- Do Justina, więc nie pomyliłam.
Wyszczerzyłam się i usiadłam na łóżku.
- No to brawo.
Zaśmiał się Justin.
- A dziękuję.- Kylie gdzie jesteś?! Nie będziemy się już śmiali!
Usłyszałam Karola i zbliżające się kroki. Rozejrzałam się i weszłam do szafy.
- Jak coś mnie tu nie ma.

CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONE
FanficCzerwiec 2017 💗 #1 w dla nastolatków (12.09.2017) 1M wyświetleń 23.02.2018 ❤ ~w trakcie poprawek~