153

16.7K 737 136
                                    

Westchnął i wziął ją na kolana. Tak! Wyszczerzyłam się

- Nie wyobrażaj sobie niczego, bo wiem, że to robisz.

Powiedziała do mnie Mandy.

- Coś ty.

- Jednak będzie trzeba przynieść te krzesła, bo będzie jeszcze kilku gości...

Powiedział Luke.

- Że co? Kogo ty zaprosiłeś? Jak Alison, Arianę albo tą laske z pola to ja cię zajebie.

- To nie będzie dziewczyna, chłopak i.. dwóch - Usłyszałam dzwonek - o wilku mowa, Karol idziesz ze mną. A reszta ją pilnuje.

Powiedział i poszli otworzyć.

- Wiecie kto to?

Zapytałam i zauważyłam u wszystkich tajemnicze miny. Czyli tylko ja nie wiem...

- Coś ty.

Powiedział Jake.

- Jake! Wy wiecie!

- Nie.

Zaśmiał się. Po chwili wszedł Luke, za nim Karol, a za Karolem... O mój boże! To Niall! I Zayn! Otworzyłam buzię, ale ją zamknęłam żeby nie wyjść na jakąś wariatkę.

- To... Niall!!! I Zayn! Podrobiłeś ich?! Jak tak to obiecuję, że jednorożec od Scotta cię zajebie!

- Mówiłem, że nienormalna.

Zaśmiał się.

- Luke! Ja jestem normalna.

- Jasne skarbie, oni nie są podrabiani. Są prawdziwi, pamiętam jak rok temu się nimi zachwycałaś i któryś z chłopaków wpadł na pomysł żeby ich przyprowadzić.

- Wszystkiego najlepszego!

Powiedzieli równocześnie i się zaśmiali. Ja nie wierzę. Napłynęły mi łzy do oczu.

- Chodź.

Oboje rozłożyli ręce. Podbiegłam do nich i ich przytuliłam. Boże to się nie dzieje naprawdę. Odsunęłam się od nich.

- Haha wiedziałem - Zaśmiał się Luke - po prostu wiedziałem że będziesz płakać.

- Spierdalaj.

Zaśmiałam się i go przytuliłam.

- Gorzej niż przy tobie?

Zapytał Jake Justina.

- Coś ty, tutaj jest jeszcze okej.

- To jednak musisz iść po krzesła siostrzyczko.

Uśmiechnął się sztucznie Karol.

- Haha i tak ona u ciebie zostaje.

- Karol... Rusz po nie dupę, a nie Kylie karzesz iść.

- Co ona jest jakaś upośledzona, że nie może iść?

- Czy ty chcesz zabić to dziecko?

- A zapomniałem, sorry jakoś nie mogę się przyzwyczaić.

- Jakie dziecko?

Zdziwił się Kamil.

- Księżniczka zrobiła jej dzieciaka.

Powiedział Karol.

- Jaka kurwa księżniczka?!

Oburzył się Luke, ja przewróciłam oczami i poszłam w stronę schodów.

Przyjaciel mojego brata || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz