10-Plan.

391 37 28
                                    

ANGEL:
Więc Śmieszek lubi muzykę, tak?
Hmm...
Mógłbym go zaprosić na imprezę albo samemu coś zorganizować.
Bardziej romantyczna jest ta druga opcja.
Pomyślałem o sali balowej w Hotelu. Mógłbym wszystko przygotować, zwabić tam Alastora, a potem wszystko pójdzie tak jak chcę.
Pójdziemy do łóżka, rozkocham go w sobie, oddam Vox'owi, a moje życie po życiu zacznie się układać!
Uśmiechnąłem się szeroko na tą wizję.
Jestem jebanym geniuszem.
Z racji że miałem czas postanowiłem zacząć działać od razu.
Najpierw poszedłem do sklepu kupić odpowiednie rzeczy, a gdy wróciłem zająłem się przygotowaniami.
Poszedłem do sali balowej.
Ona i tak ciągle stoi pusta. Charlie jej nie używa bo nie ma gości więc chociaż ja skorzystam.
Zawiesiłem kulę dyskotekową i zasłoniłem zasłony.
Na pobliskim stole postawiłem wino i włączyłem światła.
Zrobiło się bardzo klimatycznie.
Ja sam byłem ubrany w seksowną sukienkę z rozcięciem na klatce piersiowej i wysokie buty.
Ponownie zrobiłem wyzywający makijaż.
Teraz pozostało mi liczyć na Niffty, którą również wprowadziłem do tego planu.
W pewnym momencie usłyszałem kroki. To musieli być oni.
Ukryłem się z boku i dałem wprowadzić Cyklopce Alastora.
Ten stanął jak wryty i chyba na początku mnie nie zauważył.
-Moja droga, mogłabyś wyjaśnić dlaczego mnie tu przyprowadziłaś?
Zachichotała.
-Dla Pańskiego szczęścia!-Zawołała, po czym wybiegła, zamykając za sobą drzwi.
Radiowy Demon został, ale w końcu mnie zauważył.


Alastor po zrobieniu go w chuja i zostawieniu na pastwę losu z tą nimfomanką w jednym pomieszczeniu:

Alastor po zrobieniu go w chuja i zostawieniu na pastwę losu z tą nimfomanką w jednym pomieszczeniu:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
|RADIODUST| Miłosna intrygaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz