Angel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...
ANGEL: Ekstra. Radiowy Demon się zmył i dam sobie głowę uciąć że nikomu nie powie że nie mogę wyjść. Telefon jest w moim pokoju więc po nikogo nie mogłem zadzwonić. Zacząłem napieprzać w drzwi i wołać o pomoc, ale Hotel był ogromny. Miałem małe szanse że akurat niedaleko będzie przechodzić ktoś kto nie ma podejścia Husk'a. -KURWA!-Krzyknąłem ostatni raz, kopnąłem drzwi i odsunąłem się. Mogę liczyć tylko na siebie. Jak zawsze z resztą. W łazience było okno. Otwarłem je i rozejrzałem się. Było zbyt wysoko by skakać, nawet jak na mnie. Mógłbym skoczyć gdyby było trochę niżej. Ale niedaleko było drzewo. Do niego dałbym radę doskoczyć jeśli dobrze wybiłbym się z parapetu. Zszedłbym trochę niżej i znowu zeskoczył, już na ziemię. Szkoda tylko ze ubrałem sukienkę, do skakania po drzewach. Z przyjemnością oddam tego dupka Vox'owi... Wyszedłem przez okno i stanąłem na parapecie. Dawno nie skakałem. Oby wszystko się udało... Zrobiłem spory skok i w ostatniej chwili chwyciłem jednej z najwyższych gałęzi. Stękając, podciągnąłem się. Odpocząłem chwilę oddychając ciężko i zeskoczyłem na ziemię. Niestety moja sukienka mocno się rozdarła, a ja sam miałem we włosach suche liście. -Alastor, Ty dupku...-Wysyczałem i ruszyłem do środka. W holu byli już wszyscy. Husk standardowo za barem, niedaleko drzwi stały dziewczyny, Niffty odkurzała, a Overlord siedział na kanapie, pijąc kawę. Gdy mnie zobaczył, uśmiechnął się szerzej i uniósł lekko filiżankę jakby chciał powiedzieć "Salut".
Kocham to sobie wyobrażać
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.