ANGEL:
Przekręciłem głowę, byle by na niego nie patrzeć i zacisnąłem oczy, z których wypływały łzy.
-Anthony, błagam Cię, uwierz mi...-Usłyszałem Elegancika, który ścisnął moje dłonie mocniej.-Poszedłem najpierw do Husk'a, by się z nim rozmówić, aby dał nam spokój!-Mówił szybko, jakby bojąc się że jeśli będzie mówił wolniej, wyjdę.-A Księżniczka tylko udzielała mi rady! Rozwiała wszelkie wątpliwości!
Wyrwałem dłonie i obróciłem się do niego plecami.
-Angel, wiesz że nigdy nie oceniałem Cię przez Twoją profesję...-Podszedł do mnie.-Tutaj każdy robi co może, by przetrwać, a Ty jesteś wspaniałą osobą...
Poczułem ukłucie w sercu.
Bierze mnie za taką wspaniałą osobę, a naszą relację zbudowałem na kłamstwie...
Husk ma co do mnie rację, ale tylko po części.
Gdybym mógł sprawić że Valentino zniknie... jak jego przeklęte zlecenie... byłbym wolny. Alastor nigdy nie poznałby prawdy, a ja miałbym czystą kartę.
Ale to nie wchodziło w grę. To było zbyt ryzykowne.
Ale to co robię też jest. Valentino w końcu się zorientuje że go okłamuję i to będzie koniec mój i Alastora...
Z zamyślenia wyrwał mnie głos Śmieszka i jego dłoń, którą położył mi na ramieniu.
-Nigdy bym Cię nie okłamał, Anthony. Nikogo nie kochałem jak Ciebie. Wiem że Twoje uczucia są szczere.-Spojrzałem na kątem oka.-Tego co robisz nie da się udawać. Nie tak dobrze.
W moich oczach ponownie stanęły łzy.
Prędko obróciłem się i, kładąc mu dłonie na policzkach, pocałowałem namiętnie, głęboko i z miłością.
Zdziwił się, ale zamknął oczy i położył mi rękę na policzku, a drugą na talii.
W końcu odsunęliśmy lekko nasze twarze od siebie.
Patrzyłem na niego zeszklonymi oczami i pogładziłem go po policzku.
-Kocham Cię, Al...
-Wiem. A ja oddałbym za Ciebie życie, Najdroższy.
Na to przyciągnąłem go do siebie i mocno objąłem.
Ścisnąłem jego marynarkę na plecach, a czerwony materiał napiął się mocno.
-Wiem...-Uwolniłem łzy i zamknąłem oczy, czując kurewnie wysokie wyrzuty sumienia.
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanfictionAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...