87-Powrót do pracy.

286 32 8
                                    

ANGEL:
Moja twarz zagoiła się, a L4 od Valentino się skończyło, a więc musiałem wrócić do pracy.
Nie byłem zadowolony, bo nienawidziłem skurwiela i nie chciałem go oglądać.
Poza tym wizja zostania w Hotelu z Fatsym i Radiowym Demonem wydawała mi się bardziej atrakcyjna.
Ale znałem ryzyko nie pojawienia się w pracy i nie uśmiechało mi się to co zrobi ze mną mój Alfons gdy go wystawię, więc wyszedłem z pokoju i skierowałem się do wyjścia.
Chciałem odwalić całą robotę jak najszybciej, bo szczerze mówiąc nie miałem dziś zbytnio nastroju żeby się pieprzyć.
Nie wspominając że ciągle wyrzucałem sobie że poczułem coś do Radiowego Demona...
On jedyny nie chce mnie zerżnąć, a potem zostawić kasę i wyjść.
I tylko on się o mnie troszczy...
Nie licząc Cherri.
Wychodząc, zobaczyłem przy barze Śmieszka, pijącego whisky z Husk'iem.
Widząc tego pierwszego serce znowu szybciej zabiło mi w piersi.
Nawet nie zauważyłem kiedy przystanąłem i zacząłem mu się przyglądać.
W końcu Demon musiał poczuć na sobie mój wzrok, bo obrócił głowę i spojrzał na mnie.
-Dzień dobry, mój drogi!-Zawołał do mnie entuzjastycznie.
-Cześć.-Uniosłem rękę w geście powitania i uśmiechnąłem się głupio.-Nie masz dziś pracy?
-Mamy problemy techniczne.-Wzruszył ramionami.-Więc uznajmy że mam dzień wolny.
-A Ty?-Odezwał się Starzec.-Idziesz na "spotkanie z przyjaciółką"?-Poruszył palcami w sposób, przez który domyśliłem się że wie że chodzę do pracy.
-Nie Twój interes.-Zmrużyłem oczy.
-Zatem do nas nie dołączysz?-Spytał Al.
Zrobiło mi się miło że zaprasza mnie do wspólnego picia, ale spojrzałem na zegarek.
-Innym razem.-Powiedziałem, po czym ruszyłem w stronę drzwi.

|RADIODUST| Miłosna intrygaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz