Angel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...
ALASTOR: Leżałem na jego łóżku, starając się uspokoić. Byłem dość zestresowany, nikt nigdy nie robił ze mną tak ordynarnych rzeczy, ale nie chciałem żeby Anthony'emu brakowało czegokolwiek. -Zaraz ich poszukam.-Powiedział chłopak, szukając czegoś w komodzie.-Gdzieś tu są... -Trzymasz takie rzeczy tutaj?-Przekręciłem lekko głowę. -No gdzieś muszę. Do niedawna trzymałem je u Cherri, ale potrzebowałem ich w pracy i nie odniosłem ich z powrotem.-Tłumaczył, grzebiąc w szufladzie.-O, mam!-Wyciągnął po chwili dwie pary kajdanek z rózowym futerkiem. Lekko wbiłem swoją głowę w ramiona, widząc je i mając świadomość tego co się zaraz stanie. -Skarbie, wszystko dobrze?-Zapytał mnie Angel.-Zbladłeś. -Tak, wszystko dobrze.-Powiedziałem. Zabrzmiałoby to wiarygodniej, gdyby nie moja radiowa mimika, a urządzenie nie włączyłoby się i nie zaczęło szybko zmieniać stacji. Niestety w silnych emocjach niezbyt dobrze kontrolowałem swoje moce. Pajęczak podszedł do mnie i usiadł obok na łóżku. -Widzę że jesteś cały spięty. Na pewno tego chcesz..? Nie chcę żebyś się zmuszał... Odetchnąłem ciężko, a radio ucichło. -Miałem w życiu większe problemy niż to co się zaraz stanie, Darling. Poradzę sobie i z tym. -Ale nie będziesz mieć potem poczucia że Cię skrzywdziłem..? Nie zniósłbym tego i... -Miałeś dużo okazji by mi zaszkodzić, mój drogi.-Przerwałem mu, a striptizer na mnie spojrzał.-Nie wykorzystałeś żadnej z nich, zatem wiem że nigdy nie zrobiłbyś nic by mi zaszkodzić. Przyglądał mi się, a ja ułożyłem się wygodniej. -Czerp z tego przyjemność, a i ja spróbuję to zrobić.
Ramcia w tym momencie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.