125-Interes.

233 21 10
                                    

ANGEL:
Ze mną?
-Co?-Uniosłem brew.-Nie mamy sobie nic do powiedzenia, poza tym że próbujesz go nastawić przeciwko mnie.
-Darling...
-No co? Pamiętam co mi mówiłeś!
-Może lepiej porozmawiajcie?-Zaproponował Overlord.
Milczałem.
Wciąż byłem wkurzony za to że Husk nastawiał Alastora przeciwko mnie i budził w nim wątpliwości. Dodatkowo bolało mnie to że słusznie uważał że mogę mu zaszkodzić...
-Mój drogi, wyjaśnijcie sobie wszystko, a ja poczekam w Twoim pokoju i nakarmię Twojego pierworodnego.
Mimowolnie zaśmiałem się.
Radiowy Demon zmienił się w cień i zniknął, a ja stałem jak debil i patrzyłem za nim, dopóki nie usłyszałem Husk'a.
-Czyli jednak udało Ci się owinąć go wokół palca.
-Możesz mi powiedzieć jaki właściwie masz do mnie problem, kiciusiu?-Podszedłem do niego i oparłem się o blat baru, patrząc na niego.
-Nie miałem do Ciebie problemu.
-Aż..?
-Aż nie zacząłeś do niego startować.
Parsknąłem.
-Co, jesteś zazdrosny o mojego faceta?-Spytałem.-Trudno, byłem pierwszy.
-Nie.-Zaprzeczył Grzesznik, nie spuszczając ze mnie wzroku.-Chodzi o to że śmierdzi mi że z dnia na dzień zacząłeś próbować się z nim umówić i nie zniechęcił Cię nawet fakt, że nie mógłbyś się z nim pieprzyć.-Mówił, a ja bawiłem się leżącą na blacie szklanką do shotów.-Zupełnie jakby nie chodziło o uczucia. Jakbyś miał w tym INTERES.



Huskuś bawi się w Ojca Mateusza. Brakuje tylko rowerka, kiecki i koloratki

|RADIODUST| Miłosna intrygaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz