129-I Ty nigdy nie byłeś w związku?

228 20 4
                                    

ALASTOR:
Anthony tego nie dosłyszał i malował się dalej w ciszy.
Podniosłem się z łóżka i podszedłem do drzwi.
-Miłego dnia pracy, Darling.-Powiedziałem.
-Idziesz już?
-Tak. Muszę z kimś pomówić.
-No... okej...-Wstał od toaletki i zbliżył do mnie.-Tobie też miłego dnia...
Wydawał się być czymś zmartwiony i przygnębiony więc pogładziłem go po policzku.
-Wyglądasz jeszcze piękniej niż zwykle, Najdroższy.-Uśmiechnąłem się do niego lekko, a Pajęczak na moje słowa i dotyk wyraźnie się rozpromienił.
-I znowu mi słodzisz.-Zaśmiał się.
-Komu innemu miałbym dawać komplementy, jak nie mojej miłości?-Przybliżyłem swoją twarz do jego.
Oczy Angela zaświeciły się w ten charakterystyczny sposób gdy zwykle był wzruszony.
Położył swoją dłoń na mojej, którą trzymałem na jego policzku, i ścisnął odrobinę.
-I Ty nigdy nie byłeś w związku, Al? To nie może być prawda.
-Ależ jest. Najprawdziwsza.-Pocałowałem go.
Zamknęliśmy oczy, aż Włoch odsunął się.
-No dobra, cwaniaku. Muszę iść do pracy.-Zaśmiał się, po czym spojrzał mi w oczy.-Kocham Cię, wiesz?
-To podchwytliwe pytanie?-Obróciłem lekko głowę, a słysząc jego śmiech, sam poszerzyłem uśmiech.-Ja Ciebie również, Anthony.
Pożegnałem się i wyszedłem. Udałem się najpierw do recepcji, myśląc że spotkam tam Husk'a, jednak nie było go tam. Nawet nie spał za barem jak to miał w zwyczaju.
W jego pokoju również go nie było, więc pomyślałem że może udał się by coś zjeść.
Mimo że większość diety mojego druha stanowią płyny, z przewagą alkohowych, wiedziałem, podobnie jak on, że czasem musi coś zjeść.



Huskuś jest na "diecie wodnej"
Z przewagą wódy oczywiście

|RADIODUST| Miłosna intrygaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz