ALASTOR:
Zaśmiałem się.
-Właściwie to może jestem "chodzącym radiem", dlatego że za życia również byłem spikerem.
-Poważnie?
Pokiwałem głową.
-Tak. I niewykluczone że mogłeś słyszeć mój głos kiedyś w radiu, skoro żyłeś wtedy kiedy ja żyłem.
-Bardzo możliwe.-Uśmiechnął się.-Może gdybym się skupił to bym sobie przypomniał.
Poczułem lekki gorąc na policzkach.
-Więc Twoja rodzina też tu jest?-Przerwałem ciszę.
-Niestety.-Westchnął, a ja przechyliłem lekko głowę w bok, zaciekawiony dlaczego tak reaguje.-Nieważne. O nich lepiej nie rozmawiać.
-Skoro tak twierdzisz, mój drogi.
Dokończyliśmy posiłek, a striptizer zawołał kelnera z prośbą o wystawienie rachunku.
Gdy zapłacił wyszliśmy z restauracji.
-Powiesz mi chociaż czy Ci smakowało, Eleganciku?-Zapytał chłopak.
-Jak najbardziej, Darling. Przyznam że mógłbym to kiedyś powtórzyć, gdybyś zechciał.
W jego oczach pojawił się jakby blask.
-Serio?
Wzruszyłem ramionami, rozkładając ręce.
-Dlaczego nie? Wydajesz się być przyzwoitą "damą do towarzystwa".
Przez mój żart, striptizer roześmiał się.
-Słowo "dziwka" nie przejdzie Ci przez gardło, co?
-Uważam to stwierdzenie za prymitywne i obraźliwe.
Angel zarumienił się lekko, przez co poszerzyłem swój uśmiech.
-Ten dzień był dobry...-Zaczął.-Ale dzięki Tobie jest jeszcze lepszy.-Powiedział, patrząc mi w oczy.
Poczułem wtedy jakby spokój i przyjemność z tego że stoi tak blisko.
-Wiesz... chciałbym kiedyś znaleźć kogoś takiego jak Ty...
-Chyba nie rozumiem, przyjacielu.
-Nieważne.-Uśmiechnął się.-Z grubsza chciałem powiedzieć że pewnie wiele Demonów się za Tobą ugania.Kurwa weź go w końcu pocałuj typie! 😬
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanfictionAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...