ANGEL:
Ja nawet nie mogę na niego donieść Charlie. Wtedy na pewno nie da się rozkochać.
Przewróciłem oczami zirytowany.
Chciałem pójść do siebie żeby się przebrać, ale Blondynka zobaczyła w jakim jestem stanie.
-Angel!-Olała całkiem stojącą tyłem do mnie sukę i podbiegła.-Co Ci się stało?
-Co tym razem kombinowałeś?-Uniosła brew jebana Ćma.
-Czy Ty we wszystkim wietrzysz podstęp?-Warknąłem, bo byłem w chujowym humorze.-Zatrzasnąłem się w łazience i musiałem jakoś wyjść. Padło na okno.
Poczułem na sobie wzrok Śmieszka, przez co jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu że nie mogę go wydać.
Szkoda. Chciałbym zobaczyć jak Charlie go opierdala.
-Jak to się zatrzasnąłeś?
-Klucz się złamał. Mniejsza.-Mruknąłem.-Fajnie gdyby ktoś to naprawił.
-Oczywiście. Wezwę kogoś. Najważniejsze że nic Ci nie jest.
-Ta. Ktoś mógłby mieć duże problemy.-Rzuciłem kierując te słowa do Truskawki i ruszyłem do swojego pokoju.
Tam od razu powitał mnie Fats.
Wyjątkowo nie miałem nastroju by go przytulać więc tylko pogłaskałem go po głowie.
Od razu wyczesałem liście z włosów i przebrałem się w mój codzienny outfit.
Położyłem się na łóżku i zacząłem bawić się komórką.
Przeglądałem Voxtagram ale nie umiałem się na nim skupić.
-Nie wytrzymam...-Wysyczałem i usiadłem, wyłączając telefon.-Dlaczego ciągle o tym myślę?
Nie pierwszy nie ostatni raz dostałem kosza. Nie pierwszy nie ostatni raz ktoś potraktował mnie chamsko. Dlaczego teraz czuję się dziwnie dotknięty?
To dupek. Nie bez powodu trafił do Piekła i nie bez powodu zajmuje tak wysokie "stanowisko" w całej hierarchii Piekła.
Dlaczego się przejmuję..?Już my wiemy dlaczego. Fascynuje nas tylko jakim cudem to poszło tak szybko xD
(Tak, serduszko mu drgnęło moi mili)
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanfictionAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...