ANGEL:
Wlałem szybko alkohol do szklanek, a po proszku nie został nawet ślad. Wszystko ładnie się rozpuściło.
Poczułem się fatalnie z tym co robię, ale... To było dla mojego bezpieczeństwa...
Tak to sobie tłumacz, egoisto.
Obróciłem się z fałszywym uśmiechem do Alastora i podałem mu jego drinka.
-Proszę, skarbie.-Puściłem do niego oko.
Skinął na mnie i odebrał alkohol.
Ja zaś zająłem miejsce obok niego.
Truskawka dziwnie przyglądała się drinkowi dłuższą chwilę.
Jakby Al analizował czy czegoś mu tam nie dodałem, a przecież to zrobiłem.
Widocznie musiał zwrócić uwagę na to że długo nie widział moich rąk, gdy szykowałem drinki.
Spociłem się.
Co jeśli się domyśli? Co jeśli każe zamienić nam kieliszki?
Kurwa, mam przesrane...
Nie mogłem dać po sobie poznać jak bardzo się stresuję. Wtedy dałbym mu dodatkowe powody do podejrzeń.
-Patrzysz ile procentów tam jest?-Zażartowałem i zaśmiałem się.
W przeciwieństwie do Demona.
-Moglibyśmy zamienić się kieliszkami?
KURWA MAĆ.
W mojej głowie właśnie jebnął odłamkowy.
Wystraszyłem się w chuj.
Co ja miałem powiedzieć?
Gdybym się nie zgodził, potwierdziłbym jego przypuszczenia że coś kombinuję.
Nie chciałem stracić jego zaufania ani nie chciałem żeby próbował ze mnie wyciągać informacje co zamierzałem zrobić i dlaczego? Na pewno nie miałbym dobrego wytłumaczenia, a prawda też nie wchodziła w grę.
Gdybym się zgodził, dalej by mi ufał. Przynajmniej dopóki bym nie zasnął. Wtedy miałby powody by podejrzewać że chciałem coś mu podać.
I w sumie słusznie.
Cholera, co ja mam zrobić?!No właśnie, Angel. Co Ty masz zrobić w tej sytuacji? 🫠
Pod poprzednim rozdziałem padło pytanie czy oglądam Helluva Boss i jeśli tak, dlaczego nie piszę z tego fanfików. Już śpieszę z odpowiedzią ^^
Tak, oglądam Helluva Boss i bardzo lubię. Najbardziej chyba Strikera i Fizzarolli.
Czemu więc nie piszę o tym opo? Szczerze mówiąc nie wiem.
Hazbin był pierwszą animacją z tego uniwersum jaką zobaczyłem, jest tam Alastor, którego dużą część zachowań traktuję bardzo osobiście (Spirit Animal, z tym że ja nie morduję). Aktualnie dostałam hiperfiksacji na ship RadioDust, a ja już tak mam że gdy się podjaram to mam dużo weny, skupiam się ja tym i w ogóle życia poza tym nie widzę itp. Jest z tym o tyle dobrze bo trzaskam książki niemal hurtowo, prawda? Natomiast nie wykluczam że w przyszłości nie napiszę czegoś z Helluvy.
Jak coś to możecie dalej pytać w komentarzach, a ja będę odpowiadać pod rozdziałami ^^
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanfictionAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...