ANGEL:
Całowałem go delikatnie po skórze, a on czerwienił się coraz bardziej.
Nie był to może seks, jaki zwykle mam z klientami, ale niewątpliwie ten wieczór był jednym z najwspanialszych w moim życiu.
Byłem w szoku że Radiowy Demon po tak krótkim czasie związku zniósł swoje barykady.
Tylko ja mogłem go dotykać i to w taki sposób. Czułem się dumny i wyróżniony.
To jak mnie traktował... Tak czule, opiekuńczo i delikatnie... Nie był taki dla nikogo. Nawet dla osób, które znał dużo dłużej.
Mówił mi o rzeczach, których nie zdradzał innym, a przecież nie byliśmy razem jakoś szczególnie długo!
On naprawdę mnie kochał i naprawdę mi ufał.
Jednocześnie mnie to cieszyło, ale i jednocześnie martwiło.
On praktycznie oddał mi swoje serce na talerzu. Zabiłby za mnie. Poświęciłby się dla mnie. Zrobił dosłownie wszystko.
I o to chodziło Valentino. Jego cel praktycznie został osiągnięty.
Jeśli rozkaże mi złamać mu serce, a ja odmówię, zginę i Al się załamie. Jeśli nie odmówię, Al i tak się załamie, a Vox to wykorzysta.
Przeze mnie on przepadnie.
Cholera, w co ja się wpakowałem?!
Czegokolwiek bym nie zrobił, Śmieszek jest praktycznie trupem. I to z mojej winy!
Przestałem go całować i spojrzałem na jego twarz.
Może Jeśli mu powiem... Tak będzie najrozsądniej..?
-Al..?
-Tak?
-Muszę... muszę Ci o czymś powiedzieć...To teraz możemy wyrywać płatki stokrotki. Powie, nie powie? Będzie wkurw i smutek? Drama? 🫠
![](https://img.wattpad.com/cover/345249369-288-k881229.jpg)
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanfictionAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...