|RADIODUST| Miłosna intryga

82-Lubisz wszystko niszczyć, co?

ALASTOR:
Byłem w kuchni, gdzie parzyłem swoją ulubioną kawę.
Nuciłem sobie i byłem w dobrym nastroju, czym widocznie psułem humor również siedzącej tu Vagatcie.
Zdawała się nie słuchać swojej partnerki, która żywo opowiadała jej o swoich planach dotyczących Hotelu.
-Słuchasz mnie, Vaggie?-Spytała w pewnym momencie Blondynka.
-Tak.-Odpowiedziała Salvadorka, jednak spoglądając na mnie z niekrytą nieufnością.
Księżniczka widząc to westchnęła.
-Al jest z nami tyle czasu... Może powinnaś bardziej się na niego otworzyć?
Chwyciłem filiżankę z kawą i oparłem się o blat, spoglądając z wyższością na dziewczynę.
-Charlie, wpuściłaś tu najpotężniejszego Demona w Piekle i mordercę. Jak niby mam się na niego otworzyć, skoro on to wykorzysta przeciw nam?
Charlotte posmutniała, a jej uśmiech zmniejszył się odrobinę.
-Chyba zapomniałam czegoś z pokoju...-Powiedziała i wstała od stołu.-Zaraz wrócę.
-Charlie...
Córka Lucifera bez słowa wyszła z kuchni.
Białowłosa patrzyła się na drzwi dłuższą chwilę, aż w końcu spojrzała na mnie, a mimika jej twarzy zmieniła się.
-Lubisz wszystko niszczyć, co?
-Moja droga, ja zniszczyłem jedynie nędzne żywota i może kilka budynków.-Odparłem spokojnie, upijając kofeinowego naparu.-Z kolei Twój związek jest niszczony bez mojej pomocy.
Widziałem że w jej jedynym oku się zagotowało.
Zaśmiałem się cicho.
Wziąłem filiżankę i wyszedłem z kuchni.

Będzie dramaaa