ANGEL:
Zamrugałem i otworzyłem oczy.
Zobaczyłem że leżę na łóżku w pokoju Cherri i ślinię jej poduszkę.
Podniosłem się szybko i wytarłem, jęcząc cicho.
-Angie?-Usłyszałem, a do pokoju weszła dziewczyna.
-Stara, skąd się tu wziąłem?
-Znalazłam Cię przy śmietniku, parę ulic stąd. Byłeś naćpany w trzy dupy.
Westchnąłem, obejmując się rękami.
-Coś się stało?-Zapytała z troską, kładąc mi dłoń na ramieniu.-Rzadko bierzesz do odciny...
Przypomniało mi się jak do dupy czułem się wczoraj i dlaczego.
Straciłem szansę na ułożenie sobie egzystencji z kimś, kto mnie nie skreśli przez to że jestem dziwką. Dodatkowo wydarłem się na Alastora i obraziłem go, tylko dlatego że stanął mi na drodze.
Podwinąłem nogi pod brodę i objąłem je rękami.
-Prawie udało mi się kogoś wyrwać.-Powiedziałem cicho.
-Prawie?
-Tak. Ale potem zobaczył razem mnie i Alastora na kolacji i stwierdził że chcę grać na dwa fronty.
-Próbowałeś mu to wyjaśnić..?
-A co miałem mu powiedzieć?-Zapytałem.-Praktycznie go nie znam. Nie mogę mu powiedzieć o tym że podrywam Radiowego Demona żeby go zdradzić!
-Fakt...-Zamilkła.-Przykro mi. Ale na pewno kiedyś znajdziesz kogoś.
-Na jednego faceta, który był chętny czekałem około 70 lat. Prędzej skończę jako rożen na włóczni Eksterminatorów niż ktoś się na mnie pozna.
-Nie mów tak!-Uderzyła mnie w ramię, jednak lekko, w ramach upomnienia.-Gdzieś tu jest jakiś gorący facet, który Cię uszczęśliwi.
-Ta...-Zamyśliłem się.Jest jest. I to całkiem blisko ^^
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanficAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...