ANGEL:
Poszedł sobie..?
Chyba naprawdę miał mnie dość...
Nagle poczułem obok siebie czyjąś obecność.
Spojrzałem tam szybko. Tuż przy mnie stał Alastor. Chyba nigdy nie stał tak blisko mnie.
Moje serce zaczęło uderzać cholernie szybko, a ja sam poczułem że zrobiło się gorąco.
Truskawka wyciągnęła dłoń w kierunku mojej twarzy i otarła mi łzy.
Patrzyłem na niego nie mogąc zrozumieć co się dzieje i co właściwie czuję.
Było mi w chuj przyjemnie że był tak blisko. O wiele bardziej niż przy jakimkolwiek zbliżeniu z kimkolwiek.
Byłem też w szoku że sam, z własnej woli podszedł tak blisko. W końcu wiem jak bardzo nie lubił bliskości.
Gdy trzymał dłoń na moim policzku zacząłem myśleć, co by się stało gdybym go pocałował. Jak bardzo zepsułbym naszą relację?
O CZYM JA KURWA MYŚLĘ?!
-Uznajmy że tego nie było, Darling.-Uśmiechnął się do mnie, a moją twarz oblał rumieniec przez to w jak delikatny sposób wypowiedział te słowa.
W końcu zdjął rękę z mojego policzka i odsunął się, przez co poczułem lekki zawód.
-Chcesz może porozmawiać o tym co się stało że zniknąłeś?-Spytał.
-Poszedłem się naćpać.-Powiedziałem.-I trochę przesadziłem...
-A to?-Wskazał na moją rozciętą wargę.
-Nieważne.-Machnąłem ręką.
Pokiwał głową.
-Rozumiem że Charlotte nie zna całej prawdy?
-Tak. I lepiej niech tak zostanie...
Milczeliśmy dłuższą chwilę.
-Dziękuję że karmiłeś Fat Nuggets'a gdy zniknąłem.
-To nie był problem.
-Chyba się ucieszył gdy zobaczył Cię dziś w moim pokoju.-Uśmiechnąłem się złośliwie, a Demon zarumienił się lekko.Hehe
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanfictionAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...