ANGEL:
Leżeliśmy u niego w pokoju w ciszy i w swoich ramionach.
Ja bawiłem się jego włosami, pogrążony we własnych myślach, Al czytał.
Dlaczego to wszystko nie może być prostsze..?
Musiałem jakoś pozbyć się Valentino, a potem Vox'a. I musiałem zrobić to tak, by nikt mnie z tym nie powiązał.
Najpierw zabiorę się za mojego Alfonsa. Gdy już go nie będzie, będzie mi o wiele łatwiej ze wszystkim.
Tylko jak miałem to zrobić..?
Namyśliłem się.
Bezpośredni atak odpada. Jest zbyt potężny.
Otrucie? Jeszcze bardziej ryzykowne. Jeśli otrułbym go w pracy, a przynajmniej próbował, ktoś łatwo mógłby mnie z tym powiązać przez to że jestem jego najlepszą dziwką i miał okazję by to zrobić.
Okej, myślimy dalej...
Przypomniało mi się że za jakiś tydzień mam dać występ w jednym z klubów mojego Szefa. I on również miał tam być.
Może gdyby ktoś przypadkiem podpalił ten klub, ta jebana Ćma usmażyłaby się jak na grillu?
Mimowolnie na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech na wizję jego skwierczącego ciała.
Byłbym wolny!
To znaczy po części.
Zostałby tylko Vox, ale tu mógłbym wymyślić jakieś kłamstwo typu "to telepudło chciało mnie zmacać" i Alastor zrobiłby z nim porządek.
Najpierw jednak musiałem zająć się Ćmim Overlordem.
-Co Cię tak ucieszyło, Darling?-Radiowy Demon spojrzał na mnie, a że ciągle się szczerzyłem, pewnie go zaciekawiłem.
-Nasza przyszłość, skarbie.-Chwyciłem jego głowę i pocałowałem w policzek, przez co Mężczyzna zarumienił się.
CZYTASZ
|RADIODUST| Miłosna intryga
FanfictionAngel Dust jako najlepsza dziwka w Piekle oraz pupilek Valentino otrzymuje bardzo interesujące zlecenie od swojego szefa. Ma uwieść oraz zdobyć zaufanie słynnego Radiowego Demona, który ostatnio ośmieszył swoich wrogów na antenie. To łatwe, prawda...