Na te słowa padające z ust Voldemorta wszyscy w pomieszczeniu zdębieli. Nawet Narcyza, która wcześniej sama zasugerowała taką przyczynę choroby nastolatka nie spodziewała się, że Riddle powie o tym przy wszystkich. Choć dla obecnych w pomieszczeniu było wiadome, że po roku bycia ze sobą para z pewnością weszła już na ten etap związku to, jednak tak proste oświadczenie było zdumiewające. Syriusz wyglądał jakby dostał w twarz wpatrując się z niedowierzaniem na zmianę w Voldemorta jak i nieprzytomnego Harry'ego. Zanim animag zdążył coś powiedzieć Snape odchrząknął i odparł ze swoim zwyczajowym spokojem nie ujawniając prawdziwych emocji.
-Najszybciej będzie to sprawdzić z krwią mój panie. Potrzebuję niewiele, ale jeśli się zgodzisz pobiorę odrobinę więcej i użyję do kolejnych testów, jeśli wynik będzie negatywny. -Tom pokiwał twierdząco głową odpowiadając:
-Zrób to i od razu, a gdy będziesz miał wyniki przynieś mi je. -Czarnowłosy pokiwał głową i od razu zabrał się za pobieranie próbek nie zwracając uwagi na milczącego Syriusza, Narcyzę i Draco przypatrujących się mało dyskretnie Potterowi i Voldemortowi. Warzyciel wyjął z szaty dwie puste fiolki oraz igłę podobną do takiej używanej w szpitalach po czym złapał ślizgona za nadgarstek. Po kilku chwilach szukania żyły czarnowłosy wbił ostry koniec w zgięcie ramienia Pottera powoli napełniając fiolki. Gdy miał już dwie pełne próbówki chciał zaleczyć ranę chłopca, jednak Tom był pierwszy troskliwie ujmując rękę nastolatka oczyszczając i gojąc miejsce wkłucia. Mistrz eliksirów zabrał ze sobą Draco by ten pomógł mu w laboratorium, a Narcyza za pozwoleniem swojego pana udała się do domu by w swojej rodzinnej biblioteki poszukać ksiąg diagnostycznych.
Gdy Tom został sam na sam z Blackiem oraz śpiącym chłopcem w pokoju zapadła głucha cisza. Syriusz był ewidentnie zaniepokojony stanem chrześniaka, a jego myśli biegały z prędkością błyskawicy, gdy rozważał, czy szesnastolatek może faktycznie być w ciąży... Oczywiście szarooki od dawna zdawał sobie sprawę iż nastolatek nocuje u kochanka, z którym był już dość długo, a ich związek z pewnością nie należał do czysto platonicznych więc taka możliwość była jak najbardziej realna. Ciąża chłopaka była jednak czymś na co mężczyzna nie mógł się w żadnym stopniu przygotować. Było to zbyt nierealistyczne, że jego szczenię wkrótce mogłoby stać się rodzicem, a co gorsza ojcem byłby cholerny Voldemort...
Tom delikatnie głaskał dłoń partnera i wiedział, że zaraz zaczną się pytania oraz pretensje ze strony Syriusza. Nie dziwił się mężczyźnie ponieważ sam nie planował w najbliższym czasie zostać rodzicem, jednak stało się, a wkrótce on i Potter będą rodzicami. Z jednej strony była to wspaniała wiadomość, ale z drugiej strony ciąża komplikowała wszystkie plany jakie mieli. Przecież ciężarny Harry nie będzie mógł walczyć, knuć, a w dodatku będzie musiał szybciej opuścić Hogwart. Wszystko stanie się dla nich bardzo ciężkie, a samo rodzicielstwo było czymś na co Czarny Pan nie był gotów... On był mordercą, czarnoksiężnikiem i sierotą więc jak zadba o swojego partnera oraz ich dziecko? Czy gdy na świecie pojawi się owoc miłości ich dwójki to jak ma je chronić, dbać o nie i się zajmować? On sam nie wiedział nawet jakim cudem udało mu się zdobyć serce Harry'ego, a tak szybko miał stać się ojcem. Nie miał żadnych wzorców na których mógłby podpatrzeć jak powinien się zachowywać w tej roli. Jego matka nie żyła, ojciec porzucił ich dwójkę gdy kobieta była jeszcze brzemienna, a czysto krwiści wśród których zazwyczaj miał okazję przebywać nie opowiadali przy nim o swoich pociechach... Poza tym jeśli Harry już teraz tak źle przechodzi ten stan to jak źle może być później? Lord zadrżał na myśl o swojej matce, która zmarła sprowadzając go na ten świat i mężczyzna poczuł jak ogromna gula staje mu w gardle gdy wyobraził sobie iż taki sam los mógłby spotkać jego ukochanego. Oddech czerwonookiego przyśpieszył, a przez jego myśli przelatywały najczarniejsze scenariusze w których traci, Harry'ego, dziecko lub ich obojga... Po kilku sekundach czucia odrętwiającego bólu na myśl o utracie swojej jedynej miłości Lord poczuł na sobie uważne spojrzenie animaga. Syriusz w milczeniu przyglądał się Riddle'owi patrząc jak twarz mężczyzny z każdą chwilą staje się coraz bledsza, a ręce czerwonookiego drżą wciąż gładząc wierzch dłoni nastolatka.
![](https://img.wattpad.com/cover/296508259-288-k867910.jpg)
YOU ARE READING
BIAŁA RÓŻA WE KRWI (tomarry)
FanfictionHarry po bitwie o Hogwart dowiaduje się, że wszystko w co wierzył okazało się kłamstwem. Jego przyjaciele pokazują drugą twarz planując jego śmierć, a Potter nie mając szans na przeżycie ucieka. Podczas swojej samotnej wędrówki postanawia porozmawia...