W dniu wyjazdu uczniowie tłumnie przybyli na stację 9 i 3/4 wraz z żegnającymi ich rodzicami lub opiekunami. Zielonooki jak zwykle był jedną z pierwszych osób w pociągu i ze swojego miejsca przy oknie przyglądał się rodzinom żegnającym się przed długą rozłąką. Potter jako iż był sierotą do tej pory nigdy nie rozmyślał nad tym co czują dzieci i ich rodzice na myśl o tak długim rozstaniu, ponieważ sam nigdy tego nie doświadczył. Harry nie miał nikogo kto niecierpliwie czekałby na niego przez wiele miesięcy, pisał do niego listy czy pytał o oceny, a przecież kto jak kto, ale on po tym wszystkim co przeszedł zasługiwał na coś tak zwyczajnego... Jedyną rodziną do jakiej wybraniec mógłby napisać byli Syriusz i Remus jednak zielonooki ograniczał wymienianie między nimi korespondencji obawiając się ponownie do nich przywiązać. Zbliżała się w końcu wojna, a poprzednio obaj mężczyźni zginęli i nic nie gwarantowało, że to się nie powtórzy, dlatego bliznowaty wolał utrzymać między sobą, a nimi dystans by ich strata go tak bardzo nie zabolała. Były to jednak środki doraźne ponieważ nawet chłopiec który przeżył zdawał sobie sprawę, że gdyby coś im się stało będzie cierpiał w ten czy w inny sposób...
Jego rozmyślania przerwało pukanie, a gdy ślizgon odblokował wagon do środka weszła śliczna drobna blondynka o błękitnych lekko zamglonych oczach. Luna uśmiechnęła się do Księcia i spytała z uśmiechem.
-Witaj mój Książe. Prosiłeś bym przybyła przed innymi, więc o to jestem do twojej dyspozycji. -Potter skinął dziewczynie głową na powitanie i z delikatnym uśmiechem wskazał widzącej miejsce naprzeciwko siebie mówiąc.
-Witaj moja droga. Usiądź proszę. -Trzynastolatka posłusznie zajęła miejsce naprzeciwko swojego pana po czym uśmiechnęła się do niego serdecznie pytając.
-Chciałeś mój Książe poznać przyszłość czy zapytać o przeszłość? -Avadooki przez kilka sekund zastanawiał się nad tym po czym odparł.
-Oba. -Blondynka uśmiechnęła się i skinęła głową mówiąc.
-Powiedzieć mogę niewiele i staje się tego coraz mniej, ponieważ wizję przysłaniają mi niezdecydowanie, i wciąż zmieniające się plany zarówno twoje jak, i jego. Mogę wysłuchać twoich obaw, leków i hipotez, ale raczej będzie to przyjacielska pogawędka niżeli przepowiednie czy wróżby. Chciałam byś pamiętał, że moja moc ma ograniczenia, a źle odczytana przyszłość może ci bardziej zaszkodzić niżeli pomóc. -Brunet pokiwał krótko głową po czym zawahał się niezbyt pewnym jak skonstruować którekolwiek z setek pytań jakie miał do ślizgonki. Po kilku sekundach ciszy w końcu spytał.
-Twoje słowa odnośnie tego, który jest mi przeznaczony... Te które wypowiedziałaś po grze w butelkę kilka miesięcy temu. -Dziewczyna skinęła głową przypominając je sobie, a Harry po chwili warzenia słów postanowił spytać wprost. -Czy mówiłaś o Tomie? -Niebieskooka delikatnie się uśmiechnęła, a po chwili wpatrywania się w oblicze Księcia spytała.
-A czy chciałbyś bym mówiła o nim? -Harry nie odpowiedział od razu zastanawiając się nad tym po czym rzekł lekko niepewnie do dziewczyny.
-Jest starszy. Dużo starszy. -Widząca odparła z uśmiechem.
-Wiek to tylko liczba mój Książe. Poza tym ty też jesteś starszy niż na to wyglądasz. -Zielonooki zacisnął usta w wąską linię po czym oblizał usta mówiąc.
-Jest niebezpieczny. -Dziewczyna odparła kiwając głową na Księcia.
-Podobnie jak ty, ale się siebie nigdy nie baliście. -Czternastolatek po chwili przemyśleń dopytał.
-A co z jego rozbitą duszą? -Nastolatka wzruszyła ramionami i odparła.
-Masz jej część od dawna, a odzyskanie trzech fragmentów na raz to duży krok ku jego naprawie. On sam od dawna czuje, że nie da rady funkcjonować w kawałkach, dlatego je odnalazł i chce wykorzystać w rytuale zmartwychwstania. -Ślizgon oblizał nerwowo usta czując się coraz bardziej skrępowany rozmową jednak jego ton głosu był zupełnie obojętny gdy spytał ponownie.
YOU ARE READING
BIAŁA RÓŻA WE KRWI (tomarry)
FanficHarry po bitwie o Hogwart dowiaduje się, że wszystko w co wierzył okazało się kłamstwem. Jego przyjaciele pokazują drugą twarz planując jego śmierć, a Potter nie mając szans na przeżycie ucieka. Podczas swojej samotnej wędrówki postanawia porozmawia...