130. ROZPRAWA PETERA PETTIGREW CZ 1 (POPRAWIONE)

2.2K 143 21
                                    

W piątek wieczorem do okna Czarnego Pana zapukał znajomy mu jastrząb, którego podarował partnerowi jako pocieszenie po utracie jego chowańca ponad rok temu. Mężczyzna od razu zostawił dyskusję jaką prowadził z Lucjuszem i podszedł do okna otwierając je na oścież. Zwierzę chętnie wskoczyło mu na ramię i wystawiło nóżkę z listem, a Riddle rzekł gładząc czarne pióra jastrzębicy jego ukochanego.

-Dziękuję Shi. Zaraz dam ci jeść i napisze odpowiedź. -Zwierzę pomachało skrzydłami zadowolone ze słów Czarnego Pana poleciało na oparcie najbliższego krzesła. Voldemort usiadł za biurkiem i otworzył kopertę ciekaw o czym mógł napisać wybraniec. Malfoy obserwował zachowanie Lorda ze zmarszczonymi brwiami domyślając się kto jest autorem listu i dlaczego Riddle niezwłocznie przerwał dość ważną rozmowę. Wewnątrz koperty znalazło się zgrabne i dość drobne pismo młodszego Czarnego Pana, więc czerwonooki zajął się czytaniem korespondencji.


Witaj Kochanie

W Hogwarcie doszło do dwóch zmian, a mianowicie Hagrid za moją radą wyjechał z dyrektorką Beauxbatons do Francji gdzie mam nadzieję będą żyli długo i szczęśliwie. Na stanowisku obrony w tym roku zasiadła jak wiesz Dolores Umbrich której ,,ktoś" już na pierwszej lekcji skleił wszystkie podręczniki, a uczniowie do końca tygodnia nie mogli z nich skorzystać. Niestety kobieta zemściła się i kazała przepisywać wszystko co mówi słowo w słowo, ale ,,jakiś'' geniusz pokazał uczniom jak sprawić by ich pióra same pisały. Został również ogłoszony konkurs na przezwisko dla kobiety i mimo iż miałem spory ubaw czytając propozycje, które niejednokrotnie były bardzo wulgarne w końcu zdecydowałem by wybrać nazwę różowa ropucha. Ogólnie nie miałem nic przeciwko różowemu kolorowi, ale tak kobieta obrzydziła mi go w taki sposób, że miałem ochotę zakraść się do jej komnat i zmienić wszystkie jej tandetne stroje, które są w tym obrzydliwym kolorze na inne barwy, ale chyba na razie się wstrzymam, i wykombinuję coś zabawniejszego.

Poza tym nie działo się nic nadzwyczajnego, a przynajmniej nie zdarzy się do przyszłego tygodnia. Nie pytaj o co chodzi, bo i tak ci nie powiem, ale obiecuję wysłać wspomnienie lub opisać incydent po jego wykonaniu... Poza tym strasznie się nudzę na obronie gdzie jest sama teoria... Niestety profesor Umbrich chyba mnie nie lubi, bo obserwuje mnie z dziwnym wyrazem twarzy, ale nie zawracam ci już głowy drobnymi sprawami.

Napisałem, bo lubię twoje poczucie humoru, pismo, słodkie komplementy jakimi mnie obsypujesz i trochę tęsknię... Jak komuś o tym powiesz to cię przeklnę i obaj wiemy, że nie żartuję. Muszę dbać o mój status zimnego Księcia mimo iż wewnętrznie bardzo pragnę tylko ponownie wtulić się w twoje ramiona i pozwolić ci zawładnąć moimi ustami...

Mam nadzieję, że znajdziesz czas na napisanie krótkiej odpowiedzi, ale jeśli nie to nie szkodzi. Masz masę pracy, a pilnowanie czterech domów teraz gdy mój Dwór się skurczył do zaledwie dwóch jest ciężkie i zajmuje mi sporo czasu. Oby dobrze ci szło w pracy i do zobaczenia podczas przerwy świątecznej skarbie.

Twój Książe Slytherinu


Riddle uśmiechnął się na niepozorną wiadomość od swojego ukochanego po czym chwycił pergamin, pióro i atrament szybko pisząc odpowiedź. Gdy skończył zawołał Mróżkę by przyniosła jedzenie i picie dla jastrzębia co ta natychmiast zrobiła. Tom nim odesłał zwierzę, które w spokoju jadło wyczarował jeszcze białą różę nakładając na nią zaklęcia ochronne i odżywcze by kwiat zbyt szybko nie zwiędnął. W końcu najedzony ptak został odesłany z odpowiedzią, a gdy Tom w końcu wrócił do biurka Lucjusz siedział wyjątkowo cicho nie podnosząc wzroku na swojego pana i rozmyślając. Riddle odchrząknął i rzekł po chwili.

BIAŁA RÓŻA WE KRWI (tomarry)Where stories live. Discover now