Przez kolejne kilka dni Potter zauważył, że Dumbledore bacznie mu się przygląda i najwyraźniej namówił kilka portretów i duchów do śledzenia go co paranoiczny nastolatek wyłapał niemal natychmiast. W sumie nie było to trudne, ponieważ duch Pawie Bezgłowego Nicka w poprzednim jak i obecnym życiu wybrańca nigdy nie był widziany w okolicach lochów co zaczęło się ,,wygonie'' zdarzać akurat gdy wchodził lub wychodził z nich avadooki. Duch niepozornie podążał za ślizgonem nie tylko na zajęcia, ale szczególnie upodobał sobie momenty gdy wybraniec szedł gdzieś sam, wybierał się na siódme piętro do Pokoju Życzeń lub do biblioteki. Ślizgon wiedząc, że ma nieproszony ogon dyskretnie dał cynk swoim Dworzanom, że zajęcia w Kwaterze Głównej chwilowo zostają zawieszone, a oni mają trzymać gęby na kłódkę odnośnie wszystkiego za co mogliby podpaść starcowi. Również niezwykłe wędrówki niektórych postaci z portretów zwróciły uwagę nastolatka, ponieważ jak inaczej niż szpiegowaniem wyjaśnić gdy rycerz z XIV (czternastego) wieku podążał za nim po kilkudziesięciu portretach niezdarnie chowając się za innymi osobami, przedmiotami lub budynkami tam namalowanymi...
Chłopak wiedział, że w razie awaryjnej sytuacji gdy musiałby się ulotnić zawsze mógł się schować pod peleryną niewidką by zniknąć, ale gdyby duchy oraz portrety nie widziały go przez dłuższy czas mogłyby powiadomić Albusa, a ten wysłałby bardziej kompetentnego szpiega co było gorszym rozwiązaniem. Avadooki w sumie wolał by obserwowali go bardziej niezdarni obserwatorzy, ponieważ ci byli łatwi do wykrycia przez co nastolatek wiedział kiedy ostrzec towarzyszy o podsłuchu oraz samemu zachować ostrożność. Spotkania w Pokoju Życzeń zaczęły odbywać się coraz częściej, a ślizgon codziennie przed snem przynajmniej przez kilka minut rozmawiał z partnerem za pomocą połączenie ich umysłów oraz nigdy nie kończyli jeśli rozdział nie został doczytany do końca.
Ten stan trwał aż do połowy maja gdy zielonooki znudzony i tęskniący za swoim chłopakiem próbował sobie znaleźć miejsce. Było to dość trudne, ponieważ czegokolwiek chłopak nie próbował wydawało mu się trywialne bez obecności Toma. Harry tęsknił za jego oczami, zapachem, silnymi bezpiecznymi ramionami, złośliwie uśmiechającymi się ustami oraz uczuciem ich surowych magii splatających się ze sobą. Choć słyszał głos partnera gdy tylko obaj mieli sposobność porozmawiać to Książe czuł się przytłoczony tęsknotą. Już wcześniej miewał dni gdy kręcił się po zamku bez celu korzystając z tajnych przejść i z ukrycia obserwując roześmiane pary które mimo iż ukrywały się przed Umbridge wydawały się takie szczęśliwe będąc tylko we dwoje, ale teraz było znacznie gorzej... Riddle gdy wyczuwał pogarszający się nastrój avadookiego zaczynał kusić go i zachęcać do odwiedzenia go czemu ślizgon niechętnie odmawiał wiedząc, że gdy śledzący go duch doniesie Albusowi, że Potter uciekł z zamku chłopak będzie miał kłopoty. Voldemort bardzo niechętnie zgodził się z faktem by jego partner na razie starał się nie pokazywać jak dla niego proste jest opuszczanie murów Hogwartu choć po tym jak Dumbledore już raz przyłapał go na opuszczaniu szkoły zapewne nie kupi iż była to pierwsza nielegalna wycieczka Księcia Slytherinu. Młodszy zgodził się z tym wciąż czując ból na myśl, że on i Tom są tak daleko od siebie.
Wybraniec przebywał akurat ze swoim Dworem w Pokoju Wspólnym Slytherinu gdzie jak zwykle panowała przyjemna atmosfera, a uczniowie zajmowali się swoimi zajęciami gdy ich pan pogrążony był w niezbyt dobrym humorze. Wszyscy w pomieszczeniu czuli nerwowo-nostalgiczną magię wybrańca, ale nikt nie był pewny czy i jak spróbować go rozweselić. Zdarzało się, że Wiktorii udawało się poprawić nastrój avadookiego na kilka chwil, jednak jak szybko tak się działo, tak samo szybko ślizgon wracał do przygnębienia, którego choć starał się nie pokazywać było wyczuwalne w powietrzu. W końcu Potter nie mogąc poradzić sobie ze swoimi własnymi tęsknymi myślami rzekł na głos zdradzając powód swojego złego nastroju.
YOU ARE READING
BIAŁA RÓŻA WE KRWI (tomarry)
FanficHarry po bitwie o Hogwart dowiaduje się, że wszystko w co wierzył okazało się kłamstwem. Jego przyjaciele pokazują drugą twarz planując jego śmierć, a Potter nie mając szans na przeżycie ucieka. Podczas swojej samotnej wędrówki postanawia porozmawia...