Rudowłosa otworzyła oczy sennie rozglądając się po nieznanym jej pomieszczeniu aż jej niebieskie oczy spoczęły na Księciu Slytherinu. W jednej chwili wszystkie wspomnienia z tego co zrobiła będąc opętaną przez Riddle'a powróciły a jedenastolatka poczuła ogromne wyrzuty sumienia z powodu narażenia na niebezpieczeństwo innych uczniów... Wciąż będąc oszołomioną, brudną i wystraszoną rzekła do wybrańca ze słyszalnym w głosie przerażeniem.
-Harry ja nie chciałam on mnie zmusił... -Chłopak uśmiechnął się współczująco i ukucnął przy gryfonce nie wiedząc czemu chcąc się jej dokładnie przyjrzeć. Jedenastolatka patrzyła urzeczona jak ślizgon dokładnie skanuje jej twarz i mimowolnie się zarumieniła będąc pod tak czujnym spojrzeniem obiektu swoich westchnień. Jadowicie zielone oczy szukały na twarzy młodszej powodu by jej nie zabijać jednak mimo usilnych starań i próbach zobaczenia w rudowłosej czegoś poza jej zdradziecką naturą Potter nie znalazł nic. Przez jego głowę przeleciały wspomnienia związane z dziewczyną a wszystkie miały wspólne to, że były kłamstwem. Wszystko co zrobiła Ginny od początku ich znajomości miało na celu zawarcie z nim małżeństwa, przejęcie tytułów oraz spadku a następnie zabicie wybrańca, który pragnący rodziny takiej jak mają Weasley'owie do końca nie zauważyłby prawdziwej natury swojego ,,związku'' z gryfonką. Mimo że był z nią w romantycznej relacji kochał ją bardziej jak siostrę niżeli kobietę, dlatego nieświadomie trzymał ją na dystans za co był sobie teraz wdzięczny. Teraz jedyne emocje jakie wywoływała w nim dziewczyna to zniesmaczenie, obrzydzenie, pogarda i nienawiść. Nie było tam ani jednego pozytywnego uczucia, dlatego Książe Slytherinu rzekł.
-Wiem o wszystkim co planowałaś z Dumbledorem. -Na te słowa rudowłosa drastycznie pobladła a po sekundzie odwróciła wzrok mówiąc drżącym głosem.
-N-Nie mam pojęcia o czym mówisz Harry... -Potter zaśmiał się bez humoru i spytał.
-Doprawdy Lady Potter? -Słysząca to gryfonka odczołgała się lekko od ślizgona który uśmiechnął się delikatnie widząc panikę na jej twarzy i kontynuował swój monolog. -Śledziłaś mnie, próbowałaś zdobyć moje zainteresowanie a nawet pragnęłaś trafić do tego samego domu co ja. Ciężko było nie zauważyć twojej obsesji na moim punkcie a kartka, którą mi posłałaś na walentynki była tak żałosna jak cała twoja osoba. Dyrektor zawsze miesza się w moje sprawy, a gdy zasugerował bym zainteresował się twoją osobą od razu wiedziałem, że z tobą współpracował... -Przechylił głowę i dopytał z zainteresowaniem. -Pytanie tylko czy obiecał ci jedynie mój majątek czy może naprawdę liczyłaś, że kiedykolwiek odwzajemnię twoje uczucia... -Niebieskie oczy pierwszorocznej zaszkliły się a ona krzyknęła zdruzgotana.
-Mama i dyrektor powiedzieli, że jestem ci przeznaczona oraz będziesz dla mnie wspaniałym mężem! Dlaczego tylko ty nie widzisz, że tak powinno być?! Nie chcę żyć w nędzy jak rodzice, a my moglibyśmy być całkiem udaną parą! Zasługuję na luksusowe życie u boku sławnego męża! -Avadooki pokręcił głową i rzekł z niesmakiem.
-Jedyne na co zasługujesz ty i wszyscy sprzymierzeńcy Dumbledora to śmierć. Nie kochasz mnie, bo inaczej powiedziałabyś mi o planach Albusa i chroniłabyś mnie nawet za cenę własnego szczęścia. -Splunął i dodał z pogardą. -Nie wiesz czym jest miłość i zaręczam, że już nigdy się tego nie dowiesz... -Potter szaleńczo się zaśmiał sprawiając, że po plecach dziewczyny przeszedł dreszcz przerażenia. Jej nogi były zbyt słabe sprawiając, że choćby bardzo chciała i tak nie mogłaby uciec. Wciąż drżąc z powodu zimna w pomieszczeniu jak i prawdziwie bolesnych słów wybrańca szepnęła, gdy po jej policzkach spływał strumień łez.
-Ale jesteś tutaj... Uratowałeś mnie więc musi ci na mnie zależeć... -Książe uśmiechnął się sadystycznie i sięgnął dłonią do wewnętrznej kieszeni szaty pokazując młodszej dziennik. Gryfonka sapnęła widząc go a brunet odparł ponownie ukrywając przedmiot.
![](https://img.wattpad.com/cover/296508259-288-k867910.jpg)
YOU ARE READING
BIAŁA RÓŻA WE KRWI (tomarry)
FanficHarry po bitwie o Hogwart dowiaduje się, że wszystko w co wierzył okazało się kłamstwem. Jego przyjaciele pokazują drugą twarz planując jego śmierć, a Potter nie mając szans na przeżycie ucieka. Podczas swojej samotnej wędrówki postanawia porozmawia...