Gdy czerwonooki obudził się w Sylwestra od razu poczuł iż brakuje mu kojącej obecności Księcia Slytherinu, który powinien (jak to miał w zwyczaju) spoczywać w jego ramionach i wtulać nos w szyję mężczyzny. Tom nie chcąc jeszcze się budzić z zamkniętymi oczami zaczął szukać ciepłego pięknie pachnącego ciała kochanka, ale gdy Czarny Pan trafił na od dłuższego czasu zimną stronę łóżka z zaskoczeniem otworzył oczy dostrzegając iż jego partnera nie ma. Czerwonookiemu przez myśl przeszło iż być może zaspał na śniadanie, a ślizgon nie chciał go budzić jednak mężczyzna zaraz spojrzał na budzik stojący na jego szafce nocnej i ze zdziwieniem odkrył iż dochodziła dopiero ósma. Harry powinien ten czas spędzać wciąż smacznie śpiąc, a jednak go nie było co niepokoiło paranoicznego Lorda. Riddle niechętnie wstał z łóżka, udał się wziąć szybki prysznic po czym wybrał ze swojej szafy komplet ubrań na dzisiejszy dzień. Ubrał się, a następnie wyszedł z pokoju chcąc poszukać swojego kochanka. Przez następne kilkanaście minut krążył po rezydencji szukając bliznowatego i myśląc, że chłopak po prostu chciał się zabawić lub zrobić mu psikusa, jednak im dłużej mężczyzna szukał tym bardziej czuł się zaniepokojony. W końcu Lord sprawdził godzinę i westchnął udając się na śniadanie licząc iż jego kochanek już tam będzie. Czerwonooki gdy wszedł do jadalni od razu spojrzał na siedzących na swoich miejscach Blacka, Lupina oraz Croucha nie dostrzegając jednak nigdzie swojego partnera. Trójka mężczyzn od razu zwróciła uwagę na niezbyt zachwyconego Voldemorta który bez przywitania spytał.
-Widzieliście Harry'ego? Zniknął zanim się obudziłem, a teraz nie mogę go nigdzie znaleźć. -Śmierciożerca i dwaj Huncwoci natychmiast odparli w idealnej synchronizacji.
---Nie. ---Czerwonooki od razu wyczuwając iż mężczyźni go okłamują zmrużył na nich oczy, powoli podszedł do stołu po czym z szybkością złotego znicza i siłą olbrzyma oburącz uderzył w stół krzycząc wściekle.
-KŁAMCY! CHCECIE MNIE OSZUKAĆ?! MNIE?! MISTRZA LEGILIMENCJI, KTÓRY WYCZUJE KŁAMSTWO Z DRUGIEGO KOŃCA WIELKIEJ BRYTANII!!! -Syriusz i Remus nie spodziewając się takiego wybuchu złości po dotychczas spokojnym czarnoksiężniku w pierwszym odruchu złapali za różdżki w swoich kieszeniach jednak nim zdążyli je wyjąć Crouch wiedząc jak radzić sobie podczas wybuchu złości Toma wstał od stołu i wrzasnął chcąc dotrzeć do swojego pana.
-HARRY SZYKUJE DLA CIEBIE NIESPODZIANKĘ Z OKAZJI URODZIN I ZABRONIŁ NAM COKOLWIEK CI MÓWIĆ! PRZESTAŃ STROIĆ FOCHY, SIADAJ, ZJEDZ ŚNIADANIE I DAJ MU SPOKOJNIE WSZYSTKO PRZYGOTOWAĆ! WRÓCI DO CIEBIE JAK WSZYSTKO BĘDZIE GOTOWE, A NA RAZIE USPOKÓJ SIĘ I ZACHOWUJ JAK NA CZARNEGO PANA PRZYSTAŁO! -Czerwonooki słysząc iż Książe Slytherinu przygotowuje dla niego prezent z okazji urodzin diametralnie zmienił swoją złość w szczere zaskoczenie. Riddle w sumie zapomniał, że dzisiaj kończy sześćdziesiąt dziewięć lat i jedyne nad czym mógł się skupić po przebudzeniu to fakt iż nie było przy nim jego kochanka przez co mężczyzna zaczął świrować... Tom poczuł się głupio iż wybuchnął gniewem na rodzinę Harry'ego oraz swojego przyjaciela Barty'ego, którzy jedynie kryli nastolatka nie mając w tym złych intencji. Między mężczyznami nastała nerwowa cisza, a czerwonooki lekko uspokojony tym iż jego partnerowi nic nie jest i wkrótce wróci zabrał ręce ze stołu po czym niezręcznie odchrząknął. Próbując zachować nonszalancką pewną siebie postawę spytał starając się zatrzeć złe wrażenie.
-Czyli wiecie gdzie jest i wkrótce wróci? –Barty skinął twierdząco głową, a Lord głęboko odetchnął po czym spojrzał na Blacka i Lupina. Tom po długich sekundach wahania i krzywienia się rzekł z ewidentnym trudem. -Przepraszam was za mój wcześniejszy wybuch. To było niepotrzebne. -Czarnowłosy przewrócił oczami i odparł z westchnieniem.
-Przeprosiny przyjęte. Po prostu następnym razem pomyśl zanim zaczniesz panikować z powodu nieobecności swojego chłopaka. On nie jest już dzieckiem i poradzi sobie ze wszystkim, a twoja nadopiekuńczość, i zaborczość może ci się odbić czkawką. -Czerwonooki skrzywił się i spytał przyjaciela.
YOU ARE READING
BIAŁA RÓŻA WE KRWI (tomarry)
FanfictionHarry po bitwie o Hogwart dowiaduje się, że wszystko w co wierzył okazało się kłamstwem. Jego przyjaciele pokazują drugą twarz planując jego śmierć, a Potter nie mając szans na przeżycie ucieka. Podczas swojej samotnej wędrówki postanawia porozmawia...